Joanna Opozda i Antek Królikowski w końcu się dogadali? Aktorka stawia sprawę jasno
Niedawno w polskich mediach pojawiła się sensacyjna plotka, według której Joanna Opozda postanowiła dogadać się z Antkiem Królikowskim w sprawie podziału praw rodzicielskich i rzekomo "pójść" mu na rękę w kwestii alimentów. Teraz najnowsze doniesienia skomentowała sama zainteresowana.
Choć od rozstania Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego minęło już kilkanaście miesięcy, partnerzy wciąż nie potrafią dość do porozumienia, a aferę na nowo podsycają kolejne plotki dziennikarzy i komentarze samych zainteresowanych.
Niedawno konflikt między byłymi partnerami znów przybrał na sile. O wszystkim na nowo zrobiło się głośno chwilę po tym, jak aktorka przypomniała publicznie, że jej ekspartner wciąż unika odpowiedzialności i nie płaci alimentów na swojego syna.
W sprawę rzekomo ma być także wplątana nowa wybranka aktora, która prowadzi z nim biznes.
"Dowiedziałam się właśnie, że komornik nie będzie mógł ściągnąć przychodów, ponieważ Izabela otworzyła swoją działalność gospodarczą i z Antkiem zawarli umowę trójstronną - ona jako jego agentka. Teraz te pieniądze nie będą wpływać do Antka, tylko do niej. Wymyślili sobie, w jaki sposób okradać 18-miesięcznego chłopca. Mam nadzieję, że są z siebie dumni" - oburzała się na instagramowej relacji, nazywając zachowanie ojca swojego dziecka "zwykłym złodziejstwem".
Oliwy do ognia dodali niedawno dziennikarze Super Expressu. Według tekstu, który ukazał się na stronach tabloidu, byli partnerzy mieli jednak dojść do porozumienia. Jak twierdzą reporterzy dziennika - Joanna Opozda dogadała się z Antkiem Królikowskim i pomimo wcześniejszych zapowiedzi o odebraniu ojcu małego Vincenta praw rodzicielskich - do sądu nie trafił żaden wniosek w tej sprawie.
Ponadto artystka miała podobno także pójść byłemu wybrankowi na rękę w kwestii alimentów...
Miałoby to sugerować pojednanie między zwaśnionymi rodzicami chłopca. Czy to rzeczywiście oznacza, że 34-letni aktor może odetchnąć z ulgą?
Sprawą zainteresował się także serwis Pudelek. Dziennikarze skontaktowali się z aktorką z prośbą o komentarz. Szybko okazało się, że sensacyjne doniesienia "Super Expressu" można włożyć między bajki.
"Wszystko to bzdury" - skwitowała krótko Opozda w rozmowie z reporterami Pudelka.
Reporterzy dopytywali, czy "bzdurą" są także doniesienia o zmniejszeniu alimentów.
"Wszystko" - powtórzyła aktorka.
Wiele wskazuje więc na to, że Joanna Opozda wciąż chce bronić swoich spraw w sądzie. Czy to oznacza, że wkrótce konflikt między rodzicami Vincenta rozgorzeje na nowo?
Zobacz też:
Zaskakujące wieści w sprawie Królikowskiego. Znalazł sojusznika przeciwnego Opoździe
Ojciec Joanny Opozdy przerywa milczenie. Dariusz Opozda stawia sprawę jasno
Joanna Opozda i Remigiusz Mróz są razem. Pisarz dosadnie skomentował jej zdjęcie