Joanna Opozda o problemach z ciążą. Było tak źle, że trafiła do szpitala!
Joanna Opozda wyznała w szczerej rozmowie, że bardzo źle znosi ciążę. Aktorka nie ma siły, żeby normalnie funkcjonować i o siebie zadbać. Swój stan opisuje jako "walkę o przetrwanie". Gwiazda ujawniła, że jest tak źle, że wylądowała w szpitalu!
Joanna Opozda i Antoni Królikowski już za kilka krótkich miesięcy doczekają się narodzin pierwszego dziecka! Para bez wątpienia jest jedną z najbardziej gorących w polskim show-biznesie i wzbudza ciągłe zainteresowanie mediów. Nic więc dziwnego, że fani i fanki gwiazdy pochłaniają każdą informację na temat ich związku i rychłych narodzin. Niestety, gwiazda przyznała, że chociaż cieszy się z ciąży, to błogosławiony stan bardzo jej nie służy.
"Jak dowiedziałam się o ciąży byłam przeszczęśliwa i obiecałam sobie od razu, że zaczną się zdrowo odżywiać, rzuciłam cukier, zaczęłam gotować, piec zdrowe ciasta na stewi, spacerować minimum kilometr dziennie i tak te pierwsze dziesięć dni były zdrowym życiem. Później zaczęły się niestety problemy zdrowotne, bardzo poważne i tak naprawdę większość czasu spędziłam w łóżku, na patologii ciąży. Także w żaden sposób nie dbam o siebie w ciąży, ubolewam nad tym, ale wygląd u mnie zszedł na drugą stronę i najważniejsze jest zdrowie moje i mojego dziecka" - powiedziała Plotkowi Joanna Opozda.
Gwiazda przyznała, że ze względu na zły stan zdrowia, priorytetem jest dla niej dobro dziecka. W związku z tym przestała przykładać wagę do tego, jak wygląda. "Często wyglądam tragicznie i nie jest mi wcale miło z tym. Wiadomo, że wolałabym się podmalować, zawsze mieć piękne włosy i czuć się super. Oczywiście, czas zdarzają się takie dni, że dla lepszego samopoczucia dbam o siebie, ale to nie jest tak, że codziennie mam na to siłę. Ciąża jest moją walką o przetrwanie, naprawdę, chcę tylko dotrwać do kolejnego dnia i niestety tak to wygląda. Wiem, że mówi się, że ciąża to nie choroba, ale w moim przypadku wiąże się z wieloma komplikacjami" - podkreśliła.
Joanna Opozda nie boi się również krytykować ludzi, którzy oceniają kobiety w ciąży pod względem wyglądu. "Kobiet w ciąży nie można oceniać przez pryzmat tego, jak wyglądają, bo często nie wiemy, jak one się czują. To moja pierwsza ciąża, ale zawsze miałam tak, że gdy widziałam, że ktoś wyśmiewa się z ciężarnych, że są zaniedbane albo wrzuca te okropne zdjęcia to... po co tak dołować te kobiety, one często już się czują źle. My sobie zdajemy sprawę z tego, że nie zawsze wyglądamy super, ale to nie jest priorytet na tę chwilę, bo skupiamy się na zdrowiu" - przekonuje.
Na szczęście celebrytka w tym trudnym okresie może liczyć na wsparcie męża, Antoniego Królikowskiego. "Zrezygnowałam nawet z ogromnej ilości kosmetyków, czytam te wszystkie składy i potem się okazuje, że nic praktycznie nie mogę stosować lub jest tego bardzo mało. Myślę jednak, że będę miała na to czas i sobie go daję. Jest mi czasem przykro, jak patrzę na siebie i widzę, że wyglądam okropnie, ale wtedy mój mąż mnie pociesza i mówi, jaka jestem piękna. To mi zawsze poprawia humor. Uważam, że mam zdrowe podejście i wiem, że będę miała czas na to, żeby wrócić do figury i potrenować. Teraz to nie jest dla mnie najważniejsze" zakończyła.
Zobacz też:
Tadeusz Ross miał pięć żon. Dzieci jeszcze więcej!
Edyta Górniak wspomina zdradę partnera: "Musiałam przywdziać energetyczną skorupę"