Joanna Opozda odpowiada Królikowskiemu kolejnymi screenami. „Zaczęłam dziękować Bogu, że nie jesteś już moim partnerem”
Joanna Opozda (34 l.) i Antoni Królikowski (33 l.) kontynuują publiczne przerzucanie się oskarżeniami. Żadne ze zwaśnionych kochanków nie chce odpuścić, chociaż spór dotyczy traktowania Vincenta i dbania o niego. Królikowski pokazał przelewy, ale to nie wystraszyło Opozdy. Jego pieniądze były przeznaczone na wspólny dom?
Antoni Królikowski postanowił bronić się przed oskarżeniami swojej żony Joanny Opozdy. Zdementował niemalże każde jej słowo, sugerując, że manipuluje opinią publiczną.
Chociaż słowa te są wyjątkowo ogólne, aktor nie odniósł się w nich do ważnego zarzutu - mianowicie do tego, że nie interesuje się Vincentem, nie pomaga w opiece nad synem oraz rzadko go odwiedza. Nawet jeśli płaci alimenty, nie świadczy to jeszcze o tym, że jest dobrym ojcem. Na komentarz w tej sprawie trzeba jeszcze zaczekać.
Czy chociaż kasa się zgadza?
Aktor wśród obelg pod adresem żony, zdołał przemycić ważną informację - podkreślił, że płaci alimenty na Vincenta. Nie chce bowiem uchylać się od odpowiedzialności za niego.
By podeprzeć swoje słowa dowodami. Antoni Królikowski udostępnił w sieci screeny swojej historii bankowej. Nie zabrakło tam faktycznie transakcji skierowanych na konto Joanny Opozdy. Nie były to jednak pieniądze na utrzymanie syna? Matka dziecka odpowiedziała na te rewelacje.
Joanna Opozda nie czekała z publiczną odpowiedzią na ostre oskarżenia i obelgi płynące z ust Królikowskiego. Aktorka podzieliła się na Instagramie screenami smsów, które wymieniła z mężem. Jak się okazuje, ten wielokrotnie nie stawił się na umówione spotkanie z synkiem, ponieważ miał inne plany. Asia szła mu na rękę, próbując dopasować rozsądny termin, by Królikowski mógł spędzić kilka godzin z synem, jednak nie chciała przekładać dla niego wszystkich swoich planów, co w tej sytuacji wydaje się zrozumiałe (screeny wiadomości znajdziecie pod artykułem).
Odniosła się także do alimentów, których mężczyzna nie płaci. Aktorka twierdzi, że jego konto bankowe zostało zajęte przez komornika, jednak na screenach Królikowskiego widać kilka przelewów zatytułowanych imieniem Vincenta. Nie jest jednak pewne, czy naprawdę są to kwoty zgodne z zasądzonymi alimentami, ponieważ pierwsze dwie transakcje opiewają na kwotę 5 tys. złotych, a następne na 2 tys. Co więcej, nie są regularnie płacone, na co wskazują daty transakcji.
Asia wspomniała również o tym, że rzeczone przelewy stanowiły pokrycie wspólnej inwestycji, której małżonkowie podjęli się podczas trwania ich związku. Chcieli bowiem kupić własny dom.
Asia nie potwierdziła, jakoby otrzymywała jakiekolwiek środki na Vincenta od Antoniego. Nie omieszkała jednak, wspomnieć Antkowi o tym, że sam nie jest idealny, w szczególności jako ojciec.
Publiczne przebijanie się na argumenty nie dziwi Opozdy, która nauczyła się już postępowania swojego męża i jego rodziny, którzy - jak twierdzi - uwielbiają prać brudy publicznie. Asia postanowiła jednak, że w trosce o dobro dziecka zakończy tę medialną farsę i uda się ze kłopotami do sądu.
Kobieta przyznała również, że myślenie Antka o tym, że wciąż nie pogodziła się z ich rozstaniem jest błędne i nieco egocentryczne, ponieważ ma wiele wad, których zdaje się nie zauważać. Jego wartość to sposób, w jaki traktuje swojego pierworodnego, a na tym polu ma sobie wiele do zarzucenia. Woli wakacje z kochanką niż dbanie o syna w szpitalu, a ponoć to tylko jedna z sytuacji, w których postawił na inne atrakcje niż własne dziecko.
Zobacz też:
Opozda odpowiada na zarzuty o utrudnianie kontaktu z synem. Pokazała wiadomości od Antka!
Antoni Królikowski wydał oficjalne oświadczenie. Joanna Opozda nie będzie zadowolona