Joanna Opozda podjęła ważną decyzję w sprawie syna. Aktorka potrzebuje więcej czasu dla siebie
Joanna Opozda ostatnio nie miała dla siebie zbyt wiele czasu. Aktorka, która łączy wychowanie syna z pracą na planie filmowym, w końcu postanowiła podjąć przełomową decyzję. Ma nadzieję, że wyjdzie to na dobre małemu Vincentowi.
Głośny konflikt Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego przez wiele miesięcy elektryzował polskie media. Nawet po kilkunastu miesiącach od rozstania celebryci wciąż nie potrafili dojść do porozumienia i dodawali oliwy do ognia kolejnymi uszczypliwymi komentarzami i zarzutami.
Słynna aktorka wielokrotnie uskarżała się na to, że jej były wybranek unika odpowiedzialności i nie płaci alimentów na swojego syna. Sprawa w końcu znalazła się w sądzie i wymiar sprawiedliwości nakazał 35-latkowi wypłacanie samotnej matce małego Vincenta 10 tysięcy złotych miesięcznie. Artysta przekonywał, że ta suma znacznie przekracza jego finansowe możliwości.
Po wielu miesiącach Joanna Opozda doczekała się jednak zaległych alimentów. Królikowski uregulował należności, czym pochwalił się w rozmowie z "Super Expressem".
"W ciągu ostatnich sześciu miesięcy spłaciłem 124 tysiące złotych, a środki na kolejny miesiąc są zamrożone na moim koncie" - wyznał dziennikarzom tabloidu.
Przez długi czas aktorka musiała jednak sama wychowywać i utrzymywać syna, o czym często opowiadała w wywiadach. Starała się łączyć życie zawodowe z prywatnym, w czym pomagali jej bliscy, jednak godziny spędzane na planie były nie na rękę młodej mamie małego Vincenta.
Pociecha Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego rośnie jak na drożdżach, w związku z czym aktorka podjęła przełomową decyzję i zaczęła się rozglądać za przedszkolem, do którego mogłaby posłach malucha.
Wcześniej 35-latka nie chciała się na to zdecydować, ponieważ Vincent sporo chorował. W dodatku gwiazda jest zdecydowanie przeciwna żłobkom, wolała więc poczekać, aż chłopiec nieco podrośnie.
"Jak mówiłam - ja jestem przeciwna żłobkom, natomiast jeśli chodzi o przedszkole, to myślę, że to jest super sprawa. Jak już dzieci mówią, załatwiają się, są bardziej samodzielne - to jak najbardziej. Jeśli uda mi się znaleźć odpowiednią placówkę - to tak" - wyznała w rozmowie z Jastrząb Post.
Teraz sytuacja wygląda jednak dużo lepiej i celebrytka chciałaby, by synek chociaż kilka godzin spędzał w przedszkolu.
"Nie wiem jeszcze. Myślę o tym cały czas. Jestem na etapie poszukiwań przedszkola, chciałabym znaleźć jakieś dwujęzyczne, bo zależy mi na tym, żeby uczył się języka. Mam nadzieję, że pójdzie. Byłoby miło mieć parę godzin z rana dla siebie" - dodała.
Czy Joanna Opozda bierze pod uwagę także publiczne placówki? Okazuje się, że kryteria, które bierze pod uwagę młoda mama, spełniane są w większości jedynie przedszkola niepaństwowe.
"Myślałam o placówce prywatnej. Bo te dwujęzyczne, to raczej są prywatne" - zdradziła dziennikarzom serwisu.
Zobacz też:
Joanna Opozda znów mówi o Antku Królikowski. Tak spełnia się w roli ojca
Joanna Opozda doświadczyła niemiłej sytuacji w galerii. Uciekła ze sklepu