Joanna Opozda skomentowała wywiad Królikowskiego? Obraz wart tysiąca słów
Joanna Opozda (34 l.) po tym, gdy jej były ukochany, a obecnie wciąż formalnie mąż i ojciec jej jedynego synka, Antoni Królikowski pobiegł wyżalić się na nią „Super Expressowi”, zamieściła na InstaStory wymowne zdjęcie. Szkoda, że nie sięgnęła poza okładkę...
Joanna Opozda nigdy nie ukrywała swoich zastrzeżeń pod adresem Antka Królikowskiego jako męża, ojca i w ogóle człowieka o jakichkolwiek zasadach moralnych. Królikowski nie podziela jej krytycznych opinii na swój temat, czemu dał wyraz w udzielonym właśnie wywiadzie dla „Super Expressu”.
Biorąc pod uwagę zbieżność dat, można wysnuć wniosek, że ocieplające wyznania Królikowskiego miały być odpowiedzią na zamieszczony przez Joannę z okazji Dnia Ojca wpis. Jak wyznała, osobiście uważa Dzień Ojca za „święto każdej samodzielnej mamy”, co mogło sugerować, że Antek znów się nie popisał.
W odpowiedzi na uwagi komentujących, że dziecko potrzebuje jednak obojga rodziców, dała do zrozumienia, że Królikowski nie widział synka od kilku miesięcy:
"Mam się biczować, że „ojciec" dziecka ostatni raz widział je 8 miesięcy temu? Że nie płaci alimentów? Że nawet nie kiwnął palcem, żeby zabezpieczyć kontakty? Nie. Przynajmniej ja nie mam zamiaru”".
Aktor zareagował emocjonalnym wywiadem dla „Super Expressu”, w którym ujawnił, że żyły sobie wypruwa, a Joannie wciąż mało:
"Nie uchylam się od płacenia, lecz kwota 10 tys. zł alimentów miesięcznie przekracza moje obecne możliwości. Staram się jednak im sprostać. Jestem w trakcie sprzedaży mojego domu, dzięki której ureguluję zaległe alimenty i część przyszłych należności z góry - łącznie kwotę ok. 100 tys. zł od razu na rachunek Asi. Dodatkowo wpłacę na depozyt sądowy odpowiednie zabezpieczenie przyszłych płatności za 6 miesięcy. Mam nadzieję, że to również złagodzi konflikt i umożliwi mi spotkania z synem w normalnych warunkach".
Póki co, jak twierdzi Królikowski, warunki jego spotkań z synkiem są dalekie od normalności. Winą za nerwową atmosferę obarcza Joannę:
"Nie chcę żeby mały był świadkiem zajadłych kłótni, czy słuchał wrzasków, oskarżeń czy przekleństw skierowanych wobec mojej rodziny. Walczę o spotkania z nim poza mieszkaniem Joanny. Jest mi bardzo przykro, że nie mogłem zobaczyć Viniego w Dzień Ojca. Mam nadzieję, że za rok uda się nam spędzić ten dzień inaczej, bo bardzo za nim tęsknie i przykro mi, że jego pierwsze kroki i słowa mogę obserwować jedynie na Instagramie".
Opozda nie zwlekała zbyt długo z reakcją. Na Instastory opublikowała zdjęcie przedstawiające okładkę książki Fiodora Dostojewskiego „Idiota”.
Chociaż w tym przypadku sprawdza się powiedzenie, że obraz jest wart więcej niż tysiąc słów, to wygląda na to, że Joanna oceniła książkę po okładce. Bohater „Idioty”, książę Myszkin, człowiek na wskroś prawy, uczciwy i szczery wydaje się raczej przeciwieństwem pielęgnowanego przez nią w sercu obrazu Królikowskiego. Może trzeba było chociaż sprawdzić streszczenie..?
Zobacz też:
Joanna Opozda znów wbija szpilę Królikowskiemu. Tym razem uderzyła w czuły punkt
Królikowski odkrywał duchowość po usłyszeniu zarzutów o zaległe alimenty
Joanna Opozda eksponuje pośladki na wakacjach. Fanów zamurowało