Joanna Pacuła miała romans z żonatym Fronczewskim. Jest też na liście "zdobyczy" znanego reżysera
Dokładnie czterdzieści lat temu - jesienią 1981 roku - 24-letnia wówczas Joanna Pacuła przeżyła wielki osobisty dramat... Piotr Fronczewski, z którym kilka miesięcy wcześniej połączył ją gorący romans, zostawił ją i wrócił do żony. Aktorka znalazła pocieszenie w ramionach Romana Polańskiego, którego przypadkiem poznała podczas pobytu w Paryżu. To właśnie on przekonał ją, by zamiast wracać do Polski, poleciała do Ameryki!
Joanna Pacuła była zaledwie półtora roku po studiach w stołecznej PWST, gdy na planie spektaklu Teatru Telewizji "Otello" zakochała się bez pamięci w starszym od niej o jedenaście lat Piotrze Fronczewskim. Aktor, który wcześniej (oboje należeli do zespołu warszawskiego Teatru Dramatycznego) nie zwracał na nią uwagi, nieoczekiwanie odwzajemnił jej uczucie i - do czego przyznał się po latach - wdał się z nią w romans.
"Bardzo dużo wtedy pracowałem. Tyrałem właściwie. Od świtu do późnej nocy. Kołowrót. Kierat. Do tego dom z dwojgiem małych dzieci, więc brak snu. W pewnym momencie miałem ochotę od tego wszystkiego uciec. Wyrwać się! Dokądkolwiek. I tak się jakoś po siedmiu latach małżeństwa stało" - wspominał na kartach książki "Ja, Fronczewski".
Okazało się jednak, że miłość do młodszej koleżanki szybko się wypaliła i Piotr Fronczewski wrócił do żony. Joanna Pacuła nigdy mu tego nie wybaczyła. Na szczęście nie mogła sobie pozwolić na zbyt długie opłakiwanie miłosnej porażki, bo dostała zaproszenie na zdjęcia próbne, które miały się odbyć w Paryżu. Wyjechała bez chwili wahania.
Decyzja Joanny o opuszczeniu Polski zaskoczyła wszystkich jej znajomych. Odniosła przecież wielki sukces i wszystko wskazywało na to, że szybko stanie się prawdziwą gwiazdą. Wróżono jej ogromną karierę, wciąż proponowano nowe role w filmach i serialach, a przed kasą biletową Dramatycznego ustawiały się długie kolejki chętnych chcących obejrzeć ją na żywo...
"Grałam rzeczywiście dużo i często. Co z tego? Praca dawała mi satysfakcję, ale życie wcale nie było usłane różami. Na własne mieszkanie musiałabym czekać kilkanaście lat. Poza tym jako dziewczyna z Tomaszowa Lubelskiego w Warszawie nigdy nie czułam się 'u siebie'. Szczerze mówiąc, wolałam nie czuć się "u siebie", mieszkając w Paryżu" - wspominała w rozmowie z "Echem Dnia".
Podczas jednego z przyjęć Joanna poznała Romana Polańskiego. Okazało się, że reżyser mający już wtedy na swoim koncie trzy nominacje do Oscara, od dawna śledzi jej karierę i... marzy o współpracy z nią. Miał akurat kręcić reklamę dla Peugeota, więc zaproponował jej udział w niej. Załatwił jej też kilka zleceń u zaprzyjaźnionych projektantów i fotografów. Dzięki niemu pozowała m.in. dla francuskich edycji magazynów "Vogue", "Cosmopolitan" i "Harper's Bazaar".
O tym, że Joanna i Roman Polański mieli romans, wiedzieli tylko ich najbliżsi znajomi. Dopiero jakiś czas później francuska prasa plotkarska nazwała Pacułę "jedną ze zdobyczy" Polańskiego. Faktem jest, że aktorkę (zobacz!) i reżysera łączyła ogromna zażyłość, choć ani ona, ani on nigdy nie potwierdzili, że byli dla siebie kimś więcej niż tylko przyjaciółmi.
"Swoją największą i jedyną miłość zostawiłam w Polsce" - wyznała aktorka w rozmowie z "Panią", wspominając tamten okres życia.
Do pierwszego spotkania Joanny Pacuły z Romanem Polańskim doszło wkrótce po tym, jak w Polsce wprowadzony został stan wojenny. To właśnie Roman przekonał Joannę, by nie wracała do kraju. To on podobno kupił jej bilet do Nowego Jorku i skierował do mieszkającej na Manhattanie Elżbiety Czyżewskiej, z którą przyjaźnił się jeszcze w czasach studenckich.
Niewykluczone, że także on polecił Joannę swym przyjaciołom z Hollywood, gdy ci kompletowali obsadę do filmu "Gorky Park" i szukali dziewczyny mającej wcielić się w... Rosjankę. Pacuła, która za swą pierwszą amerykańską rolę dostała nominację do Złotego Globu, dziś twierdzi, że nie wie, komu zawdzięcza swój sukces, ale nie wyklucza, że Roman Polański mógł maczać w tym palce.
"Dostałam tę rolę po dwóch miesiącach pobytu w Stanach. Podczas jakiegoś spotkania filmowców w Paryżu, na którym był Roman Polański, ktoś mnie polecił. Ale nie wiem, czy to był Polański. W sumie nie mam pojęcia do dziś, komu powinnam podziękować, że umożliwił mi start w Ameryce" - powiedziała w wywiadzie dla "Twojego Stylu".
Dziś Joanna Pacuła ma już 64 lata i wciąż świetnie sobie radzi w Hollywood. Jest tak naprawdę jedyną obok Poli Negri Polką, której nazwisko coś znaczy w świecie filmu. Roman Polański nigdy nie zdradził, czy aktorka cokolwiek mu zawdzięcza...
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie
Perfidne plotki o Bombie za kulisami "Tańca z gwiazdami"
Kylie Jenner w końcu nie ukrywa ciążowych krągłości