Joanna Przetakiewicz nigdy tyle o romansie z Kulczykiem nie mówiła!
Joanna Przetakiewicz (49 l.) gościła ostatnio w programie Magdy Mołek. Dziennikarkę najbardziej ciekawił okres jej związku z miliarderem...
Aśka korzysta ze zwiększonego zainteresowania jej osobą po udziale w "Azja Express". Niedawno pojawiła się w programie "W roli głównej". Prowadząca z okazji zbliżającej się wielkimi krokami pięćdziesiątki Przetakiewicz postanowiła wypytać ją o przełomowe wydarzenia w życiu.
Oczywiście najciekawszym okazał się jej romans z Janem Kulczykiem (+65 l.). Celebrytka niemal od razu zapewniła, że miliardy jej ukochanego w ogóle jej nie zmieniły!
"Przede wszystkim to kiedy poznałam Janka, to ja się w ogóle nie zmieniłam. Każdemu się wydaje, że związek z Janem poprzewracał mi w głowie. Ja myślę, że Jana we mnie najbardziej ujęło to, że byłam naturalna i spontaniczna. Nie byłam osobą, która robi coś sztucznie. Och, to był piorun taki, że nie wiem. To była miłość od pierwszego wejrzenia i definicja, kwintesencja, to było coś cudownego tak, że tego nie da się opisać" - ekscytuje się Przetakiewicz.
Aśka nie ukrywa, że jest jednak Janowi bardzo wdzięczna, że się nią zainteresował. W końcu była kobietą z przeszłością...
"Byłam po rozwodzie, miałam trójkę dzieci, więc to było ogromne utrudnienie, dlatego że sama matka, singielka z trzema synami, to ostatnia rzecz o jakiej może marzyć to kolejna miłość i związek, bo kto chce sobie wziąć na głowę takie zobowiązanie i taki ciężar" - opowiadała.
Na koniec Magda nawiązała do jej sesji w "Playboyu", gdzie niedawno się rozebrała. Mołek ciekawiło, czy gdyby Kulczyk żył i nadal byliby razem, też wzięłaby udział.
"Coś ty! Do głowy by mi to nie przyszło. Powiem ci więcej, gdyby Janek żył, to też bym tego nie zrobiła. Nie chciałabym, żeby przeżywał taką sytuację. Umówmy się, że gdybym była z nim, to byłaby abstrakcja, gdybyśmy byli razem, coś takiego w ogóle nie byłoby do pomyślenia. Ale powiem ci szczerze, że ja nie zrobiłabym tej sesji, gdybym była żoną kogokolwiek, tu nawet nie chodzi o Jana. Ja zawsze byłam w związku, gdzie mężczyzna był bardzo zaborczy. Z Janem też tak było, więc gdyby wyszło, że dostałam taką propozycję i ją rozważam, to wywołałoby wielką burzę” - stwierdziła.