Joanna Rawik: Miłość zniszczyła jej karierę!
W latach 60. Joanna Rawik (80 l.) była u progu światowej kariery. Dzisiaj mieszka samotnie na jednym z warszawskich blokowisk i mało kto o niej pamięta. A szkoda...
Artystka urodziła się 31 stycznia 1934 roku jako Joanna Gronkowska, w rodzinie o polsko-rumuńskich korzeniach.
Nazwisko "Rawik" zaczerpnęła z powieści "Łuk triumfalny" Remarque'a, którym była zafascynowana.
Joanna od dziecka była niezwykle muzykalna i artystycznie uzdolniona.
W bardzo młodym wieku zaczęła występować w teatrach m.in. w Łodzi i Lublinie.
Jednak dopiero po przybyciu do Krakowa jej kariera nabrała tempa.
Piosenkarka miała okazję występować na całym świecie. Ludzie ją uwielbiali!
Nad Wisłą porównywana była do Juliette Greco!
Niestety, w pewnym momencie jej kariera się załamała. Powód?
Niespełniona i nieszczęśliwa miłość!
Rawik była szaleńczo zakochana w aktorze Ignacym Gogolewskim, którego poznała na próbach kabaretu "Pod Egidą".
"Wbrew pozorom to nie było tak, że świetny aktor upatrzył sobie nową gwiazdę, która była atrakcyjną dziewczyną.
Oczywiście, że to nie było bez znaczenia, ale on dostrzegał we mnie znacznie więcej, niż wszyscy pozostali. (...)
Ignacy był pierwszym mężczyzną, który mnie odkrył i uświadomił moją duchową głębię.
Był trudny i wspaniały. Doprowadził mnie do depresji. Był to dla mnie związek toksyczny" - wyznała przed laty w wywiadzie dla "Głosu Wielkopolski".
Rawik nie mogła znieść tego, że ukochany ją porzucił. Dla miłości odstawiła muzykę. Trzykrotnie targnęła się na swoje życie!
W najnowszych wspomnieniach opisała jedną z takich, na szczęście nieudanych, prób...
"Położyłam się w kuchni naszego mieszkania na Starówce, odkręciłam gaz, napiłam się koniaku.
Uratował mnie Andrzej Jaroszewski, bo gdy nie przyszłam na nagranie, powiedział: 'Jeśli Joanna ma nagranie i się nie stawia, to znaczy, że coś się stało' - i wyważyli drzwi.
Przeżyłam śmierć kliniczną, wiem, że po tamtej stronie nie ma żadnego oświetlonego tunelu" - wyznała w wywiadzie dla "Przeglądu".
Dziś artystka zapewnia, że z dawnym ukochanym łączą ją dobre relacje...