Joanna Szczepkowska: Niespodziewany cios dla aktorki
Gdy w styczniowy wieczór Joanna Szczepkowska (64 l.) wróciła do swego mieszkania na warszawskiej Saskiej Kępie, nie mogła uwierzyć własnym oczom. Złodzieje włamali się do lokalu i okradli go.
Aktorka skomentowała to wydarzenie w pełnym goryczy wpisie na swoim profilu na Facebooku: "Złodzieje! Jak już zdecydujecie się obserwować kogoś, a potem pod nieobecność splądrować mieszkanie, powyrzucać szuflady, książki, pootwierać wszystkie schowki, to może trochę psychologii? Czy ja naprawdę wyglądam na osobę, która ma w domu sejfy i kosztowności?".
Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi "Na żywo", bandyci, poza zrobieniem bałaganu, ukradli z domu gwiazdy tylko nowe żelazko i specjalistyczny, teatralny telefon, który artystka wykorzystywała podczas spektakli w swoim otwartym w listopadzie ubiegłego roku teatrze Scena na Dole.
Dla aktorki, która dopiero buduje swoją pozycję właścicielki placówki teatralnej, utrata drogiego sprzętu to jednak niemały problem.
Joanna pracuje intensywnie na swój sukces. Sama promuje i reklamuje teatr, administruje jego stroną na Facebooku, a przede wszystkim pisze teksty i jest główną gwiazdą.
Nowy projekt pochłania ją całkowicie i uskrzydla. W domowym zaciszu ładowała baterie do dalszej pracy. Włamanie było incydentem, po którym musiała się otrząsnąć.
- Policji dziękuję, nie tyle za odnalezienie sprawców, w co wątpię, ile za przyjazną obecność i docenienie mojego spokoju - napisała gwiazda.
Czy w domu, który był jej twierdzą, znów poczuje się bezpiecznie?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: