Joanna z "Sanatorium miłości" miała romans z mężem Felicjańskiej? Zabrała głos w sprawie!
Bohaterowie piątej odsłony miłosnego show "Sanatorium miłości" dostarczają widzom wrażeń. Jedną z barwniejszych kuracjuszek jest bez wątpienia Joanna Dyrkacz. W rozmowie z "Pomponikiem" była modelka wyjawiła prawdę na temat swoich relacji z mężczyznami, a także opowiedziała o znajomości z mężem Ilony Felicjańskiej!
Joanna Dyrkacz sławę w mediach zyskała ze sprawą przygody z modelingiem. Jej fenomen polegał na tym, że karierę zaczęła robić dopiero po 40. roku życia. W latach 80. XX wieku wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych, a do ojczyzny wróciła na rzecz programu "Sanatorium miłości 5".
Za granicą pomagała również osobom uzależnionym i stworzyła fundację. Jest także współzałożycielką Teatru Chopina oraz właścicielką agencji pośrednictwa pracy.
Z byłym mężem ma dwóch synów, ale nie ukrywa, że jest gotowa na miłość i poznanie nowych osób.
Joanna nie ukrywa, że jej życie uczuciowe było bardzo burzliwe. Kobieta zdaje sobie sprawę ze swoich walorów i atrakcyjnego wyglądu, dlatego nie dziwi ją fakt, że duża część mężczyzn wodzi za nią wzrokiem. W młodości martwiła się, że panowie chcą się z nią spotykać, tylko ze względu na jej urodę, a nie osobowość, co prowadziło do nieporozumień.
"W młodości miałam kompleks. Wydawało mi się, że mężczyźni są ze mną dla mojego wyglądu, nie dlatego, kim jestem. Nie ufałam im. Wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy. Jest wiele pięknych kobiet, które nie mają związków, albo te związki nie najlepiej im idą. Ja jestem taką osobą, że spotykam dużo ludzi, którzy mnie lubią. Mężczyźni mnie lubią" - powiedziała w rozmowie z "Pomponikiem".
Jak sama przyznała, była trzykrotnie zaręczona, a nawet stanęła na ślubnym kobiercu. O byłym mężu nie może jednak mówić źle...
W rozmowie z "Pomponikiem" Joanna wspomniała również swoje małżeństwo. Jej były jest osobą znaną i nie bardzo chciał, by ta brała udział w miłosnym show. Modelka dostała od niego zakaz wypowiadania się w jego temacie, ale Dyrkacz przyznała, że w przyszłości planuje napisać książkę, w której nieco więcej o nim opowie.
Natomiast w programie "Pytanie na śniadanie" przyznała, że jedna z jej dawnych miłości była uzależniona.
"Chciałam się uwolnić, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że on ma ten problem. Niestety u niego były aż trzy uzależnienia. Uzależnienie od alkoholu, narkotyków i również od seksu. Ten seks był dużym problemem, bo wiadomo, że w związku przez to znajdują się też inne osoby. Kiedy zorientowałam się, że jest tu również i ten problem, to chciałam wyjść z tego związku. Było mi ciężko, muszę przyznać, ponieważ mieliśmy wspaniały związek" - wyznała Dyrkacz.
Okazuje się, że media przypisywały jej również związek z... mężem Ilony Felicjańskiej. Chodzi tu o Paula Montanę, o którym kiedyś było głośno w mediach!
Paul Montana zyskał rozpoznawalność za sprawą toksycznej relacji z Iloną Felicjańską. Była modelka i przedsiębiorca wspólnie imprezowali, nadużywali alkoholu, kłócili się, a o ich awanturze w Stanach Zjednoczonych rozpisywała się prasa. Co chwilę się rozstawali, by znów do siebie wrócić, a Montana w 2021 roku na imprezie branżowej pojawił się z Joanną Dyrkacz, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Media w mig podchwyciły temat i rozpisywały się, że Joanna to nowa partnerka Montany. Po prawie dwóch latach od tego wydarzenia uczestniczka "Sanatorium miłości" postanowiła zabrać głos w tym temacie.
"Paul jest moim najlepszym przyjacielem. Ja byłam świadkiem na ich ślubie [Ilony Felicjańskiej i Paula Montany - przyp. red.]. Paul z Ilonką byli u mnie w Nowym Jorku, to w ogóle jest nieporozumienie. Ja go zaprosiłam i tam siedzieliśmy [na wspomnianej imprezie branżowej - przyp. red.]. To był absurd, myśmy się tak śmiali z tego, ale było mi przykro, bo ja kocham Ilonę. Ona miała problemy z nałogami, ale jako kobieta jest bardzo mądra, wartościowa. Jest mi przykro, że przez nałogi zrujnowała sobie życie" - zaprzeczyła doniesieniom na temat romansu z Montaną.
W tej samej rozmowie pokusiła się o skomentowanie relacji Felicjańskiej i Montany.
"Znam ich relację bardzo dobrze, oni mają niesamowite połączenie. Ilona to miłość jego życia. Kiedy oni chodzili ze sobą, promienieli miłością, to się później posypało, ale ja wierzę w to, że ich miłość była prawdziwa i autentyczna. Ale jest też druga strona medalu. To nie był przypadek, że oni się spotkali. Obydwoje mieli problemy z uzależnieniami. Oni sami ze sobą musieli ten problem rozwiązać, a następnie wspólnie" - zaznaczyła na koniec.
Spodziewaliście się, że Joanna ma takie zażyłe relacje z Montaną i Felicjańską?
Przeczytajcie również:
"Sanatorium miłości". Bożena ma 60 lat, a ciało nastolatki! To dlatego widzowie są wkurzeni?
