Johnny Depp otrzyma milion dolarów za "proces dekady". Niewiarygodne, co chce zrobić z pieniędzmi
Amber Heard, która przegrała z byłym mężem "proces dekady", już niebawem wypłaci Johnny'emu Deppowi okrągły milion dolarów w ramach podpisanej prze obie strony ugody. Jak się okazuje, gwiazdor "Piratów z Karaibów" wie dokładnie, na co przeznaczy całą kwotę. Takiego obrotu spraw chyba nikt się nie spodziewał!
W czerwcu ubiegłego roku zakończył się jeden z najgłośniejszych procesów sądowych ostatnich lat, pomiędzy Johnnym Deppem a Amber Heard. Sprawa elektryzowała opinię publiczną na całym świecie i została przez dziennikarzy nazwana "procesem dekady".
Aktorka przegrała ze swoim byłym mężem proces o zniesławienie i sąd orzekł, że musi mu zapłacić 10 milionów dolarów odszkodowania.
Gwiazda "Aquamana" nie pogodziła się z porażką i przekonała swoich prawników o złożenie apelacji. Finalnie jednak jej próby nie przyniosły zamierzonego rezultatu i 37-latka musi sięgnąć głębiej do kieszeni. W grudniu jednak byli zakochani doszli do porozumienia i w ramach ugody aktorka zgodziła się wypłacić Deppowi milion dolarów zadośćuczynienia.
Jak podaje zagraniczna prasa, środki wpłyną już niebawem na konto gwiazdora "Piratów z Karaibów". Okazuje się, że 60-latek wie, na co przeznaczy całą sumę. Johnny Depp chce jak najszybciej pozbyć się wszystkich pieniędzy, które wygrał w procesie ze swoją byłą żoną. Wygląda na to, że jedynymi beneficjentami będą... organizacje charytatywne, a sam artysta nie pozostawi dla siebie ani centa.
Serwis Mirror poinformował, że ekranowy Sweeney Todd chce przeznaczyć po 200 tysięcy dolarów na organizacje Make a Film i The Painted Turtle, które zajmują się realizacją marzeń chorych dzieci, a także Red Feather - fundację pomagającą rdzennym mieszkańcom Ameryki Północnej, Marlon Brando’s Tetiaroa Society - jednostkę zajmującą się ochroną rejonu Polinezji Francuskie, a także Amazonia Fund Alliance - fundusz dbający o rdzenną społeczność Amazonii.
W 2022 roku gwiazdor "Piratów z Karaibów" i "Edwarda Nożycorękiego" pozwał byłą żonę o zniesławienie twierdząc, że opublikowany w 2018 roku na łamach "The Washington Post" artykuł, w którym opisała ona samą siebie jako ofiarę, zawierał niezgodne z prawdą zarzuty. Jak podkreślali adwokaci Deppa, jego celem było "odzyskanie dawnego życia" oraz zszarganej oskarżeniami eksmałżonki reputacji.
W trakcie postępowania sądowego kazało się, że oskarżenia, jakie wysunęła Amber, nie do końca były prawdą. Przy okazji procesu, który był transmitowany na żywo, wyszło za to wiele krępujących i intymnych szczegółów z życia słynnej pary.
Zobacz też:
Amber Heard przyłapana w Hiszpanii. Zapewnia, że kontynuuje karierę
Amber Heard i Johnny Depp znowu spotkają się w sądzie. Jedna ze stron domaga się ponownego procesu!