Jola Rutowicz zachwyca w basenie. „I'm starsza, tym lepsza…”
Jola Rutowicz (37 l.) od kilku lat mieszka na Florydzie, gdzie urządziła się u boku zamożnego biznesmena, który zapewnia jej życie na światowym poziomie. Rutowicz przez ten czas zmieniła sobie imię na Jollie, zresztą to jedna w licznych zmian, na jakie się zdecydowała. W rezultacie mało już przypomina dawną siebie.
Jola Rutowicz zasłynęła w polskim show biznesie karierą krótką, lecz intensywną. Po zwycięstwie w 4. edycji „Big Brothera”, gdzie zaakcentowała swoją obecność lateksowymi wdziankami, mocnym makijażem i niebotycznej długości tipsami, wkręciła się do programu „Gwiazdy tańczą na lodzie”. W międzyczasie udało jej się rozpętać medialną aferę wokół różowego jednorożca z pluszu, który rzekomo został porwany, a następnie bohatersko odbity przez Marcina Najmana.
Zaprzyjaźniła się także z przebrzmiałym celebrytą, Jarkiem Jakimowiczem i to w czasach, gdy nikt nie przypuszczał, że najlepsze lata kariery, dzięki podlizywaniu się prawicowym politykom, ma jeszcze przed sobą. Jakimowicz niechętnie wspomina czasy, gdy wraz z Jolantą prowadził program "J&J – czyli Jola i Jarek" przedstawiający kulisy życia pary, jednak internet pamięta.
W 2009 roku Rutowicz wpadła na pomysł emigracji. Wyjechała do Stanów Zjednoczonych, skąd olśniewa światowym życiem za pomocą Instagrama. Konto ma prywatne, co utrudnia weryfikację jej przechwalanek, jakoby robiła karierę w tamtejszym modelingu. Jola, która obecnie każe nazywać się Jollie, urządziła się na Florydzie u boku zamożnego biznesmena, który, jak doniosła na Instagramie, obsypuje ją kosztownymi prezentami.
2 lata temu temu Jolanta wpadła do Polski dosłownie na chwilę, by wymienić sobie nos. Trwająca 3 godziny operacja została sfilmowana i wyemitowana w Telewizji Warszawa. Jak można się domyślać, w zamian za ofiarną promocję kliniki, Jola mogła liczyć na duży rabat.
Rutowicz z nowym nosem i przefarbowanymi na jasny blond włosami mało już przypomina dawną siebie. Jej wizerunek nadal jest dość ostentacyjny, ale przynajmniej zrezygnowała z kilometrowych tipsów i lateksowych wdzianek. Zresztą na Florydzie byłoby jej w nich za gorąco. Zamiast tego woli basen. Podoba Wam się w nowym wydaniu?
Sama Jollie jest sobą zachwycona. W odpowiedzi na komplement jednej z internautek, odpowiedziała mało gramatycznie, ale za to z entuzjazmem:
Widocznie, podobnie jak u większości świeżych emigrantów, 13 lat wystarczyło, by zapomniała język ojczysty. Zresztą nigdy nie była w nim zbyt biegła…
Zobacz też:
Jak Maffashion poznała Fabijańskiego? Oto historia ich związku i rozstania
Kendall Jenner kusi w bikini. Fani zachwyceni
***