Jolanta Molenda wychodzi z bezdomności
Jolanta Molenda (53 l.), była zawodniczka polskiej reprezentacji w siatkówce, dzięki wsparciu koleżanek z drużyny powoli wychodzi na prostą.
Po śmierci najbliższych kobieta załamała się i popadła w alkoholizm. Tak trafiła na ławkę w parku. Jej cały dobytek mieścił się w zaledwie jednej reklamówce.
Po materiale "Faktów" TVN, który wyemitowany został pół roku temu, byłą sportsmenką zainteresowały się koleżanki z drużyny i wyciągnęły do niej pomocną dłoń.
Do redakcji napisała także córka Jolanty Molendy, Magda, wyznając, że "śniła o matce co noc i powoli zaczynała godzić się z myślą, że straciła ją na zawsze". Teraz dziękuje, że historia ta zakończyła się happy endem.
Wspierana przez dawne przyjaciółki była sportsmenka zgłosiła się na leczenie z alkoholizmu, przeszła operację nogi i obecnie jest rehabilitowana.
"Abstynencja to jest tylko punkt wyjściowy, a trzeźwość to jest punkt docelowy" - mówi w rozmowie z "Faktami".
Urząd Miasta Łodzi deklaruje, że pomoże znaleźć jej mieszkanie oraz pracę w miejskim ośrodku sportu.