Reklama
Reklama

Julia Kamińska potwierdziła wspaniałą nowinę! A jednak to prawda!

Kolejny comeback. Tym razem serialu. Ku radości fanów „BrzydUli”, jej twórcy potwierdzili radosną wiadomość: – Tak, piszemy nowe odcinki. Tak, po 10 latach od pierwszego sezonu aktorzy i reżyserzy meldują się na planie „BrzydUli 2”.

"BrzydUla" powraca. Dziś nikt nie wyobraża sobie, by za kamerą stanął na przykład Wojciech Smarzowski, którego dziś po filmach takich, jak "Róża", "Wołyń" czy "Kler" wszyscy uważają niemal za Boga, ale skądinąd przecież wszystko jest możliwe, cuda się zdarzają. 

Na pewno zobaczymy Julię Kamińską w roli Uli Cieplak, która na swoim Instagramie potwierdziła tę informację. Udostępniła zdjęcie scenariusza produkcji, którego autorem jest jej życiowy partner, Piotr Jasek. Aktorka nie tylko znajdzie się w obsadzie serialu, ale też wspólnie z Jaskiem pracuje nad scenariuszem. 

Reklama

Dziesięć lat temu serial, nikomu nieznaną dziewczynę wywindował do roli gwiazdy. Wielką sympatię i popularność zyskali też inni: Maja Hirsch, Filip Bobek, Łukasz Garlicki, Krzysztof Czeczot czy Małgorzata Socha i Jacek Braciak. Zwłaszcza ostatnia dwójka, którzy swoich bohaterów: Violettę Kubasińską i Wieńczysława (Pshemko) Wyciora - unieśmiertelnili. 

"BrzydUla", będąca polską wersją kolumbijskiej telenoweli o tym samym tytule, zadebiutowała na antenie TVN w październiku 2008 r. Serial oglądali niemal wszyscy, ale niewiele osób przyznaje się, że śledzili losy Uli Cieplak, która na ich oczach z brzydkiego kaczątka przemieniła się w piękność.

Julia Kamińska, choć bardzo cieszyła się sukcesem własnym i serialu, na fali którego wystąpiła w "Tańcu z gwiazdami" (i wygrała!), postanowiła odpocząć od show-biznesu. 

- W pewnym momencie stwierdziłam, że jestem naprawdę zmęczona tańczeniem, graniem i tym, że kiedy wychodzę po bułki, ktoś robi mi zdjęcia z ukrycia. Że tak naprawdę fajnie znowu wsiąść z koleżankami do tramwaju i pojechać na wydział. 

I pojechała. Dokończyła przerwane studia - germanistykę. Gdy poczuła się silna wróciła do gry. Na swoich warunkach. 

Od lat związana jest z Piotrem Jaskiem. Jest szczęśliwa. Nie przeszkadza jej dzieląca ich różnica wieku 20 lat. - Doświadczenie jest atutem - mówi.

Niedawno oglądaliśmy ją w roli głównej w filmie "Narzeczony na niby" Bartosza Prokopowicza.

***
Zobacz więcej materiałów:


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Julia Kamińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy