Julia Pietrucha w ciąży. Zdradziła płeć dziecka i skomentowała oskarżenia byłego faceta
Julia Pietrucha (28 l.) na początku roku poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że spodziewa się dziecka. Teraz zdradza więcej szczegółów. Przy okazji komentuje słowa byłego partnera.
Popularność przyniosła jej rola w serialu "Blondynka". Dwa lata temu porzuciła jednak karierę telewizyjną i skupiła się na nagrywaniu własnych piosenek. Niebawem na rynku pojawi się jej druga płyta pt. "Postcards from the Seaside".
W życiu prywatnym Julki także szykują się spore zmiany - wraz ze swoim nowym partnerem Mateuszem oczekuje narodzin dziecka. Na łamach magazynu "Zwierciadło" artystka zdradza, że będzie to dziewczynka. Imię na razie pozostaje tajemnicą.
"Bardzo chciałam tego dziecka. Cieszę się, że będę mogła przeżyć tę niezwykłą przygodę" - mówi podekscytowana.
Pytana, czy nie obawia się, że córka ograniczy jej wolność i sprawi, że nie będzie miała już tyle czasu na beztroskie podróżowanie czy granie długich tras koncertowych, zamyśla się:
"Pewnie będzie trochę trudniej, ale tylko trochę. Dam sobie radę" - zapewnia.
W wywiadzie padają również pytania o poprzedniego partnera Iana Dowa, który po rozstaniu zarzucił jej, że nie zwróciła mu jego rzeczy, wciąż nie uznała ogromnego wkładu, jaki miał w jej debiutancką płytę, oraz że go zdradzała. Artystka nie kryje, że słowa byłego faceta bardzo ją dotknęły...
"Myślę, że to zawsze boli, gdy ludzie nie potrafią się ze sobą dogadać i przenoszą osobiste sprawy na publiczne forum. Gdy przez długi czas są sobie bliscy, a potem nagle gdzieś to porozumienie znika. Nie komentowałam tego, co pisały media wtedy, i teraz też nie chcę się do tego odnosić. To jednak wciąż jest nasza prywatna sprawa i powinniśmy rozwiązać ją między sobą" - mówi Julka.
Podkreśla, że nie było jej łatwo wytrwać w milczeniu i nie wdawać się w medialną przepychankę, tym bardziej że Ian rozstał się z nią w bardzo nieelegancki sposób.
"Nie czuję, żebym miała się z czegokolwiek tłumaczyć, bo nic złego nie zrobiłam" - zaznacza Julia, dodając, że oskarżenia Iana "bolą już znacznie mniej, czas leczy rany i zaczęło się nowe życie".
***
Zobacz więcej: