Julia Wieniawa doradza koleżankom z Polski. Po kursie w Paryżu zjadła wszystkie rozumy? [POMPONIK EXCLUSIVE]

Julia Wieniawa na swoim instagramowym koncie chwaliła się wyjazdem do Francji. Okazało się, że ambitna 24-latka poleciała tam na kurs aktorski w słynnym Lee Strasberg Theatre & Film Institute. Wieniawie towarzyszył jej były ukochany, Nikodem Rozbicki. 

Zobacz też:  Najpierw randka z Rozbickim, a teraz tajemniczy mężczyzna. Wieniawa szaleje!

Julia i Nikodem w Paryżu uczyli się aktorstwa metodycznego, analizy scenariusza, aktorstwa do kamery, studium sceny, tworzenie postaci oraz improwizacji. Dopiero teraz Wieniawa zdecydowała się opowiedzieć nam, jak dokładnie wyglądały zajęcia. W rozmowie z Damianem Glinką z Pomponika skomentowała również poziom aktorstwa w Polsce.

Julia Wieniawa w rozmowie z naszym portalem wyjawiła, jak wyglądała jej nauka we Francji. Dziewczyna zdecydowała się na kurs aktorski, który trwał dwa tygodnie. 24-latka dodała również, że chętnie zdecydowałaby się na dłuższe zajęcia. Te są jednak organizowane w USA, gdzie szkoła ma swoją siedzibę.

"Dużo ciekawych rzeczy wyjęłam z tych zajęć. To były tylko i aż dwa tygodnie. Zamknięci w teatrze bez okien w czarnym pomieszczeniu szkoliliśmy swoje umiejętności. Mam apetyt na więcej. Myślę, że zdecyduję się na trzy miesiące lub rok w Stanach Zjednoczonych. Oni głównie w L.A. i w Nowym Jorku mają swoje siedziby" - mówiła Wieniawa.

Wieniawa została przez nas zapytana o to, jak nauczyciele aktorskiej szkoły ocenili jej umiejętności. Okazuje się, iż nie ma tam czegoś takiego jak ocena. Wykładowcy skupiają się na tym, by ich uczeń próbował nowych technik i analizował swój występ razem z nimi. Julka dodała także, że takie podejście jest bardzo ciekawe i nigdy wcześniej nie miała z czymś takim do czynienia.

"Wspaniałe jest to, że oni cię tam nie oceniają. Oni nie mówią to źle, a to dobrze. Raczej coś w stylu: "to teraz spróbuj tak". Dają ci zadania aktorskie w trakcie scen i przez dwa tygodnie pracujemy na jednej scenie. Dobierają ci partnera, partnerkę i przez dwa tygodnie lub przez trzy miesiące albo rok pracujesz nad jedną sceną. Po trzech zdaniach potrafią ci przerwać i dogłębnie analizować swoją postać. To jest mega ciekawe. Zupełnie inne niż to wszystko, z czym spotkałam się do tej pory" - wyjaśniała Julia.

Wieniawa na koniec rozmowy z Pomponikiem podała przykład idealnej gry aktorskiej. Julia zauważyła, iż niektórzy artyści w Polsce grają nieco innym głosem. Według nauczycieli z kursu w Paryżu to spory błąd. Według nich aktor po prostu powinien być na scenie. Ważne też by był zrelaksowany i pozbył się wszystkich napięć, dzięki temu łatwiej będzie mu przekazać emocje.

"Wiele wyniosłam z tego. Na przykład to, że nie aktor buduje postać, a kontekst i okoliczności. Załóżmy, że jeśli grasz pielęgniarkę, to nie zagrywaj się, że jesteś pielęgniarką, tylko to, że jesteś w szpitalu i masz na sobie ten fartuszek, to widz już wie, że jesteś tą pielęgniarką. Więc twoim zdaniem teraz jest być, żyć i naturalnie reagować. Trzeba też filtrować przez siebie te dialogi. Często jest tak, że aktorzy, jak grają, to grają trochę innym głosem. Oni uczyli nas tego, żeby po prostu być na scenie. Wszystkie zajęcia zaczynały się od dwóch godzin relaksacji. Od zadań sensorycznych, żeby pobudzić twoje wszystkie zmysły. Według nich, jeśli aktor jest zrelaksowany i pozbył się wszystkich napięć, to jest w stanie naturalnie reagować na scenie, bo jeśli jesteś pospinany, to nikt nie jest w stanie ci uwierzyć w tę historię, którą próbujesz przekazać widzom" - wyjawiła Wieniawa.

Zobacz też:

Wieniawa krytykuje kolegów z branży. Ma o nich bardzo złe zdanie? "To są odklejeńcy"

Nikodem Rozbicki i Julia Wieniawa znowu razem? Niesamowita reakcja gwiazdora na pytanie o związek!

Julia Wieniawa wypoczywa na Malediwach. Fotki w bikini robią wrażenie