Reklama
Reklama
Tylko u nas

Julia Wieniawa zdradziła szokującą prawdę! Często płacze, gdy „ręce jej opadają”

Julia Wieniawa (23 l.) jest jedną z najbardziej rozchwytywanych obecnie gwiazd polskiego show-biznesu. Młoda aktorka właśnie promuję kolejną produkcję, w której miała okazję zagrać. Przy okazji tego wydarzenia, udało nam się porozmawiać z nią o tym, co najbardziej denerwuje ją w pracy. Odpowiedź może zdziwić!

Julia Wieniawa jest pracoholiczką?

Julia Wieniawa tak jak wiele polskich gwiazd jest wyjątkowo zapracowaną osobą. Aktorka znana z takich filmów jak "W lesie dziś nie zaśnie nikt" czy "Wszyscy moi przyjaciele nie żyją" nie tylko rozwija się w branży filmowej, ale także raczkuje jako młoda wokalistka. Wykonywanie dwóch zawodów równocześnie wymaga od Julii sporego poświęcenia i przede wszystkim czasu.

Nasz reporter postanowił więc dowiedzieć się, czy 23-latka nie boi się o to, że przez zatracanie się w pracy nie zaniedba najbliższych jej osób. Wieniawa przyznała, że dopóki nie ma własnej rodziny, to może pozwolić sobie na wzmożoną pracę bez wyrzutów sumienia. W ten sposób Julka ucięła spekulacje dot. przyczyny  rozpadu jej związku z Nikodemem Rozbickim

Reklama

Julka nie zapomina natomiast o rodzicach i siostrach, których stara się odwiedzać w trosce o wspólne relacje. Natomiast czasami łapie się na tym, że rozmyśla, jak dawno ich nie widziała. Z jej wypowiedzi można wywnioskować, że bardzo rzadko bywa w domu rodzinnym ze względu na liczne wyjazdy służbowe.

"Moją rodzinę, czyli rodziców i siostry, staram się dbać i o te relacje i też mam takie myśli: "Kurczę, dawno nie byłam nawet na zwykłym obiedzie u rodziców". Staram się znajdować takie momenty, żeby pójść na spacer z siostrami, albo gdzieś je zabrać, więc staram się po prostu tę przestrzeń znajdować. Natomiast tak, mam czasem takie myśli, że też nie można całego życia przepracować, bo po co pracujesz? By korzystać z życia, więc też trzeba korzystać z życia" - podsumowała Julia.

Julia Wieniawa płacze w pracy. To wszystko wina... kolegów z planu?

Jak to zwykle w życiu bywa, nawet pomimo najszczerszych chęci, coś może pójść nie tak. Dobitnie przekonuje się o tym młoda Julia Wieniawa, która stawia na profesjonalizm. Gwiazda przyznała, że nie zawsze udaje jej się przejść obojętnie nad zachowaniami kolegów i koleżanek z planu, ponieważ utrudniają jej wykonywanie swoich obowiązków. A to z kolei doprowadzą ją nawet do łez!

"Bardzo długo udaję, że nic mnie nie rusza, aż w końcu jak mi puszczą nerwy, to rozpłakuję się po prostu. Mam takie momenty, że trochę opadają mi ręce. Zazwyczaj kiedy ja się staram i jestem właśnie profesjonalna, a ludzie, z którymi pracuję np. zawalają robotę, są nieprofesjonalni i nie mogę na nich liczyć, to wtedy już mam tak, że łzy mi lecą, że wszystko jest na mojej głowie, że jestem przepracowana. Więc oczyszczam się emocjonalnie poprzez łzy i uważam, że nie ma w tym nic złego" - wyznała aktorka w rozmowie z reporterem Pomponika.

Zobacz też:

Mucha ostro krytykuje Wieniawę u Wojewódzkiego. Poszło o pieniądze. "To jest nie w porządku!"

Julia Wieniawa i Hailey Bieber tak "oszukują" fanki. Poznaj ich trik na powiększenie ust

Dekolty, całusy na ściance i pogniecione sukienki. Tłum celebrytek na pokazie Łukasza Jemioła

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy