Julia Wieniawa promuje suplementy diety „żeby nie podjadać”. Ostra reakcja dietetyczki
Julia Wieniawa dała się poznać jako fanka suplementów diety, które rzekomo pomagają zachować szczupłą sylwetkę. Promuje je nawet na Instagramie. Zdaniem ekspertki, tylko niepotrzebnie miesza w głowie innym kobietom.
Julia Wieniawa-Narkiewicz szczyci się tym, że prowadzi zdrowy tryb życia. Ćwiczy jogę i przestrzega diety. Kilka miesięcy temu poinformowała, że z powodu problemów z tarczycą musiała całkowicie odstawić alkohol. Cóż, to akurat każdemu wyszłoby na zdrowie...
Wieniawa lubi się wypowiadać na temat diety z pozycji ekspertki, jednak niektóre jej wypowiedzi świadczą o tym, że niewiele wie na ten temat. Rok temu w rozmowie z „Faktem” ujawniła, że gluten powoduje u niej… depresję. Wyznała wtedy:
Celebrytka nie ukrywa, że jest fanką suplementów diety i ciągle się nimi wspomaga. Kilka tygodni temu na InstaStories promowała tabletki, które mają rzekomo zapobiegać efektowi jojo, czyli powrotu utraconych podczas odchudzania kilogramów.
Na jej nagranie zareagowała dietetyczka i TikTokerka znana pod nikiem „KateMos Dietetycznie”. Opublikowała filmik, w którym wyjaśnia, że jeśli odchudzanie przebiega w racjonalny sposób, to efektu jojo można łatwo uniknąć i niepotrzebne są do tego żadne wspomagacze:
Co gorsza, jak sugeruje dietetyczka, promocja tego rodzaju suplementów niepotrzebnie miesza w głowach kobietom, zwłaszcza młodym, zapatrzonym w nierealistyczne wzorce urody promowane w kolorowych magazynach, które najczęściej są wynikiem pracy sztabu ludzi, a zwłaszcza grafików. Jak wyjaśnia KateMos Dietetycznie, zamiast promować tabletki na odchudzanie, warto spojrzeć prawdzie w oczy:
Swoją drogą ciekawe, czy Wieniawa odniesie się do tej ostrej i bezkompromisowej opinii…