Julia Wróblewska szczerze po wyjściu z ośrodka. "Mam więcej energii, żeby żyć"
Julia Wróblewska (23 l.) parę tygodni temu opuściła zamknięty ośrodek terapeutyczny, w którym się leczyła. Młoda aktorka w najnowszym wpisie na Instagramie zdobyła się na szczere wyznanie, które z pewnością zaskoczy jej fanów. Sprawdźcie, co dokładnie wyznała.
Julia Wróblewska jest aktorką młodego pokolenia, która nigdy nie ukrywała swoich problemów psychicznych. Dziewczyna zawsze otwarcie mówiła o nich w wywiadach lub na tiktokowym koncie. Niedawno opuściła ośrodek, w którym odbywała się jej terapia. 23-latka postanowiła podzielić się z fanami swoją historią.
Aktorka o swojej chorobie opowiedziała w listopadzie 2021 roku, to właśnie wtedy na instagramowym koncie wyznała, że zmaga się z zaburzeniami osobowości typu borderline. To właśnie z tego powodu Julia Wróblewska zniknęła z show-biznesu i poddała się dobrowolnej terapii w specjalistycznym ośrodku.
23-letnia celebrytka opublikowała na swoim instagramowym koncie pierwszy od kilku miesięcy post. 6 maja 2022 roku Julka napisała w nim, że właśnie wróciła do domu, jednak potrzebowała kilku dni na przystosowanie się do nowej dla niej rzeczywistości.
W środę 11 maja 2022 roku opublikowała kolejny wpis. Był bardzo optymistyczny. Julka napisała w nim, że ma znacznie więcej energii, chce jej się żyć, a także ma ochotę wychodzić z domu.
Julia Wróblewska choruje na zaburzenia osobowości typu borderline. W jednym z wywiadów wspominała, że już jako młoda dziewczyna miała duże problemy z emocjami oraz cierpiała na zaburzenia lękowe, które doprowadzały ją do bezsenności.
Zobacz też:
Kurzajewski i Cichopek na kolejnym nagraniu! Zrobiono je w TVP. "Oj Kaśka Kaśka, coś ty wymyśliła"
Łągwa był poręczycielem Wiśniewskiego. Spłacał jego długi przez 10 lat