Reklama
Reklama

Julii Wieniawie puściły nerwy. Tak myśli o komentarzach nt. jej związków

Julii Wieniawie (26 l.) przypisywano różne, mniej lub bardziej zażyłe, znajomości z mężczyznami z show biznesu. Ona sama, jak zapewnia, woli nie odnosić się plotek, ale czasem czuje, że nie ma po prostu innego wyjścia. W końcu zdecydowała się na mocny komentarz. Ukróci spekulacje?

Julia Wieniawa była w przeszłości posądzana o związki z różnymi celebrytami. Niektóre, jak dobrze niegdyś rokującą znajomość z Nikodemem Rozbickim, zdecydowała się potwierdzić. W rozmowie z Pomponikiem 3 lata temu przyznała, że zdecydowali się razem zamieszkać. Niestety, jak wiadomo, z czasem ich drogi się rozeszły. 

Julia Wieniawa spotykała się z różnymi celebrytami

Inne rzekome romanse, jak z Baronem, gitarzystą zespołu Afromental, bagatelizowała, sugerując, że był to tylko wymysł mediów. Jak wspominała w rozmowie z Żurnalistą:

Reklama

"Zupełnie to nie miało sensu i wydaje mi się, że podświadomie mogło to wyjść przez to, że media mnie w to wmanewrowały. Bo gdyby nie to, ja bym pewnie nie powiedziała, że: 'Hej jestem z tą osobą'. Tak mi się wydaje po czasie. Żeby nie było, ja nie żałuję i tak dalej, bo w ogóle spoko gość, lubię go bardzo i mamy normalny kontakt". 

Celebrytce przypisywano też związki z Maciejem Musiałowskim i Maciejem Musiałem, a z Antkiem Królikowskim sytuacja była ponoć tak poważna, że jego mama miała planować im ślub. 

Julia Wieniawa nie chce rozmawiać o prywatnych sprawach

W rezultacie Wieniawa co chwila natykała się na obraźliwe uwagi na temat "pucharów przechodnich" i oglądania sufitów. W końcu, po tym, gdy informacja o jej wieczornej pogawędce z Maciejem Zakościelnym obiegła media, celebrytce puściły nerwy. W rozmowie z Pudelkiem wyjaśniła, że nie każda znajomość z mężczyzną musi w jej przypadku oznaczać romans:

"Muszę zmartwić wszystkich zafascynowanych moim życiem prywatnym. Otóż ostatnie 'doniesienia' to jedynie idealny przykład tego, jak media potrafią zmanipulować fakty i zrobić sensację z niczego. Znowu mnie ludzie pakują w związek ze… znajomym. Byłabym niezwykle wdzięczna o zaprzestanie rozprzestrzeniania nieprawdziwych informacji". 

Z kolei w rozmowie z Wirtualną Polską Wieniawa przekonywała, że chociaż jest bardzo aktywna na Instagramie, to zna i szanuje granice prywatności:

"Strasznie nie lubię, jak media piszą o moich prywatnych rozterkach albo dopisują rzeczy, które absolutnie nie są prawdą. Nigdy na swoim Instagramie, w social mediach nie pokazuję życia prywatnego, bo po prostu je szanuję i nie chcę, żeby ktoś tam z butami właził. Ja tego nie podkręcam i absolutnie też nie chcę tego komentować. To żyje swoim życiem. Kiedyś się tym przejmowałam, że mi dopisywano różnych jakiś facetów, zwykle absolutnie nietrafnie, a teraz mam coś takiego: "no dobra, no to sobie dopisujcie, co ja mogę z tym zrobić"”. 

Julia Wieniawa daje odpór plotkom

Ostatnio jednak uznała, że nie tylko może, lecz nawet powinna zaradzić rozprzestrzenianiu plotek na temat swoich prawdziwych czy rzekomych związków. Tym bardziej, że zauważyła w tej sprawie podwójne standardy. 

Mężczyznom, otoczonym wianuszkiem wielbicielek, przypisuje się bowiem magnetyczną osobowość i gratuluje udanych podbojów, zaś kobiety, będące w tej samej sytuacji, rozlicza się z moralności. Jak wyznała w rozmowie z Wirtualną Polską, najwyższy czas na zmianę podejścia:

"Jak się jakiś facet z kimś spotka, to bijemy brawo, ale z niego lowelas, a jak dziewczyna... to czytam o sobie różne nieprzyjemne komentarze"

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Najpierw plotki o romansie z Wieniawą, a teraz to. Zakościelny znów z Janicką

Nie cichną plotki o jego romansie z Wieniawą. Wymowna reakcja Zakościelnego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa | Maciej Zakościelny | Nikodem Rozbicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy