Juliusz Machulski ma o prawie 50 lat młodszego przyrodniego brata. Nie chce utrzymywać z nim kontaktu
Rodzina Machulskich od wielu lat jest obecna w polskim show-biznesie. Kiedy wydawało się, że nie ma rzeczy, która zdziwiłaby fanów aktorskiej rodziny, niespodziewanie na jaw wyszedł romans Jana. Juliusz do tej pory nie może pogodzić się z tym faktem. Swojego przyrodniego brata traktuje z dużym dystansem i nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Reżyser Jan Machulski w 1954 w Olsztynie zawarł związek małżeński z Haliną Brzezińską. Rok później na świat przyszedł ich syn Juliusz. Mężczyzna poszedł w ślady znanego taty i związał się z branżą filmową. Wydawało się, że rodzina Machulskich tworzy zgrany zespół, któremu żadne plotki nie są straszne.
Sielankowy obraz zniszczyła jednak informacja o romansie, którego dopuścił się Jan. W wieku 75 lat doczekał się narodzin syna Wojciecha.
Juliusz Machulski jest aż o 48 lat starszy od swojego młodszego brata. Jest to kolosalna różnica wieku. Trudno więc, by bracia mieli jakieś wspólne tematy do rozmów.
Gdy Juliusz Machulski dowiedział się pojawieniu się Wojciecha na świecie, nie był zadowolony. Z czasem jednak pogodził się z tą sytuacją.
"Nie wypada powiedzieć, że czyjeś przyjście na świat dla kogoś innego stanowiło cios, lecz każdy ma prawo do własnych emocji. A dojrzały syn mógł być wściekły na nie całkiem dojrzałego ojca za niespodziankę, jaką zgotował rodzinie. Myśląc na chłodno, łatwo stwierdzić, że ani późne ojcostwo, ani posiadanie nieślubnych dzieci nie stanowi żadnej ekstrawagancji czy powodu do wstydu" - wyjawił na łamach książki "Świat Machulskich. Biografia rodzinna".
Informacja o zdradzie wstrząsnęła oczywiście Haliną Machulską. Kobieta nie potrafiła obwiniać za całą sytuację dziecka. Była także bardzo wyrozumiała w stosunku do Jana Machulskiego. Zaproponowała mężowi rozwód, jednak on chciał zostać przy żonie.
Halina Machulska znała kochankę Jana. Obie panie grały razem w serialu "Miasteczko". Kobieta była bardzo wyrozumiała. Winę za zdradę brała po części na siebie. Nie przeszkadzało jej także to, że mąż ma teraz inne zobowiązania.
"Opowiadała mi, że byli kiedyś z Jankiem w kinie i przyszła ta Agnieszka, właściwie po Janka. Mówiła: 'Musisz pójść ze mną, Wojtek płacze i tęskni za tobą', na co Halina powiedziała: 'Skoro dziecko płacze, idź do dziecka'" - padło na łamach książki.
Juliusz Machulski był dużo mniej wyrozumiały w stosunku do ojca. Z przyrodnim bratem nie chciał mieć nic wspólnego.
"Po śmierci Janka za pośrednictwem prawników zabezpieczył wszelkie oczekiwania drugiej strony. Sam nie miał siły ani chęci na kontakty" - można przeczytać w rodzinnej biografii.
Co ciekawe na kartach książki nie dano wypowiedzieć się Wojciechowi Machulskiemu. 21-letni aktualnie mężczyzna ma żal, że autorka nie chciała porozmawiać ani z nim, ani z jego matką.
"W przytoczonym tekście znalazłem to, co w takich wypadkach najczęstsze - małe przekręcenia, które zmieniają obraz prawdziwych wydarzeń" - powiedział w rozmowie z Plotkiem.
Wojciech Machulski uważa, że mógłby rzucić zupełnie nowe światło na sprawę rodziny. Być może kiedyś zdecyduje się na to, by opowiedzieć publicznie nieco więcej o Machulskich.
Zobacz też:
Potwierdziły się plotki o Kożuchowskiej i Karolaku. Nie ma już żadnych wątpliwości co do powrotu
Kasprzyk i Bernatowicz byli razem 36 lat. Okoliczności rozstania łamią serce
