Jurksztowicz znienacka zabrała głos ws. syna. Nie mogła dłużej ukrywać silnych emocji
Anna Jurksztowicz nie mogła przejść obojętnie obok wydarzenia, w które "zamieszany" był je syn - Radzimir Dębski. Podzieliła się w mediach wrażeniami z koncertu i wyjawiła, jakie emocje jej towarzyszą. "Pięknie to wszystko zabrzmiało" - ogłosiła wzruszona piosenkarka.
Anna Jurksztowicz podzieliła się w sieci wrażeniami z koncertu Orkiestry i Chóru Teatru Wielkiego pod batutą Radzimira Dębskiego. Autorem widowiska jest jej syn, znany też jako Jimek.
"W doborze muzyki skupiłem się na pokazaniu muzyki symfonicznej, która również może być twórczością między ramami. To swego rodzaju pomost pomiędzy kulturą trudną a łatwą, wysoką a niską, choć podziały te już dawno się zatarły" - tłumaczył Radzimir w rozmowie z radiową Dwójką.
Specjalnie na okazję uroczystej gali inaugurującej polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej Radzimir stworzył utwór "Ukłon Powidoki". Kompozycja czerpie inspiracje od najlepszych, m.in. Fryderyka Chopina, Karola Szymanowskiego czy Henryka Mikołaja Góreckiego. W programie koncertu znalazły się także inne znane kompozycje Dębskiego.
Anna Jurksztowicz z dumą ogłosiła w sieci, co myśli o występie, który tak pięknie wybrzmiał między innymi dzięki synowi:
"Pięknie to wszystko zabrzmiało, wykrzesał z orkiestry i chóru nowe brzmienia i rytmy, ciekawe harmonie a przede wszystkim wspaniały, doniosły nastrój budowany wspólnie przez 160 osób na scenie Teatru Wielkiego. Cudowna była też realizacja telewizyjna, która podążała za partyturą. Generalnie mówiąc, szczęście istnieje!" - napisała.
Radzimir swoją karierę zaczął rozwijać na poważnie w 2012 kiedy, kiedy wygrał konkurs na remix utworu "End of Time" Beyoncé. Od tamtego czasu chętnie eksperymentuje z dźwiękami. Jednym z jego najbardziej znanych projektów jest "Historia Polskiego Hip-Hopu", czyli orkiestrowe aranżacje największych rapowych hitów.
Choć stylami muzycznymi się mijają, Anna Jurksztowicz bardzo wspiera syna w osiąganiu kolejnych celów. Jak też widać - jest z niego dumna.
Niestety, tak dobre relacje nie zostały utrzymane w małżeństwie Anny. Między piosenkarką a Krzesimirem Dębskim doszło do ostateczności i para spotkała się na sali sądowej.
"Kwestie dotyczące mojego życia prywatnego pozostają wyłącznie moją sprawą i nie zamierzam ich komentować. Na początku wydałem stosowne oświadczenie i na tym z szacunku dla wszystkich zainteresowanych uważam temat mojego życia prywatnego za zamknięty" - powiedział Dębski portalowi Shownews.
Czytaj też:
Nowe doniesienia ws. rozwodu Jurksztowicz i Dębskiego. To nie koniec problemów
Krzesimir Dębski przyłapany z kochanką. Jurksztowicz nie mogła milczeć
Anna Jurksztowicz i Krzesimir Dębski wciąż czekają na rozwód. Na jaw wyszły kolejne problemy