Justin Bieber ma koronawirusa! Tydzień temu uczestniczył w dużej imprezie
Justin Bieber uzyskał pozytywny test na COVID-19. Jego menadżer i jednocześnie przyjaciel postanowił w dość żartobliwy sposób wysnuć teorię na temat tego, kto mógł zarazić piosenkarza. Wskazał przy tym konkretną osobę.
Justin Bieber i jego żona, Hailey Bieber, w ostatnim czasie uczestniczyli w różnych wydarzeniach rozrywkowych. Tydzień temu wybrali się na trybuny Super Bowla, gdzie spotkali się m.in. z Kendall Jenner. Niestety, niedługo później Justin Bieber otrzymał pozytywny test na koronawirusa. Choć sam zainteresowany unika wypowiadania się na ten temat, podobnie jak jego żona, to jego menadżer postanowił zabrać głos.
Na temat samego samopoczucia Justina Biebera wypowiedział się dość enigmatycznie, nadmieniając tylko, że kuruje się i wraca do zdrowia. Postanowił natomiast publicznie "poszukać winnego", który rzekomo zaraził jego przyjaciela.
Scott Braun zamieścił na Instagramie post, w którym wręcz palcem wskazał winnego. Zrobił to jednak w ramach żartu, co może sugerować, że z Justinem Bieberem nie jest źle i uwielbiany przez nastolatki wokalista przechodzi zakażenie lekko.
Mężczyzna w grudniu sam zaraził się koronawirusem od swojego kolegi, niejakiego Johna Terziana. Wówczas zamieścił w sieci równie żartobliwy post, informując wszystkich wszem i wobec, że to on go zaraził.
Teraz znów zamieścił zdjęcie mężczyzny, sugerując, że to właśnie on mógł zarazić także jego przyjaciela, Justina Biebera. Był on bowiem obecny na trybunach Super Bowla i siedział w niedalekiej odległości.
Następnie w żartobliwy sposób zwrócił się bezpośrednio do "winowajcy".
Fanów dość rozbawił ten post, ale jednocześnie zaczęli dopytywać, jak naprawdę czuje się Justin Bieber. Niektórzy wręcz zaczęli zamartwiać się o swojego idola.
Sam Justin Bieber miał wystąpić w Las Vegas, jednak z powodu pozytywnego wyniku testu na covid, jego występ został przeniesiony aż na czerwiec.
"Justin jest rozczarowany, ale zdrowie i bezpieczeństwo zarówno jego, jak i członków ekipy jest najważniejsze" - napisano w oświadczeniu.
Zobacz też:
Nowe zasady na "Farmie" w finałowym tygodniu