Justin Timberlake dziwacznie komentuje ciążę Britney Spears. Zachował się jak małe dziecko?
Informacja o trzeciej ciąży Britney Spears zszokowała nie tylko jej fanów. Choć gwiazda układa sobie życie u boku Sama Aghariego, wszyscy pamiętają jej głośne rozstanie z Justinem Timberlakiem. Były chłopak gwiazdy, na wieść o ciąży artystki zareagował dosyć... dziecinnie.
Britney Spears i Justin Timberlake byli na początku lat 2000 jedną z najgorętszych par show-biznesu. Niestety ich szczęście trwało tylko 3 lata i zakończyło się z hukiem w 2002 roku. Burzliwe rozstanie zbiegło się z rozkręcaniem solowej kariery Justina, który odszedł z boysbandu N Sync, by szturmem wziąć branżę muzyczną. Wówczas światło dzienne ujrzał teledysk do "Cry Me a River" z udziałem aktorki stylizowanej na Britney, co było ostatecznym potwierdzeniem, że z ich związek nie ma szans na reanimację.
Artystka musiała czekać niemal 20 lat, by usłyszeć przeprosiny od piosenkarza. Mogłoby się zdawać, że czas leczy rany, a niesnaski między artystami należą już do przeszłości. Otóż nic bardziej mylnego...
Kilka dni temu Britney Spears przekazała radosną nowinę, iż spodziewa się trzeciego dziecka. W mediach zawrzało, a szczęśliwa wokalistka już nie może się doczekać, gdy wraz z partnerem Samem Asgharim powitają na świecie maleństwo. Krótko po ujawnieniu tej informacji Justin Timbarlake został przyłapany w Beverly Hills przez paparazzi, który zapytał gwiazdora, co sądzi o ciąży swojej byłej dziewczyny.
W tym momencie można było spodziewać się kurtuazyjnych gratulacji lub zignorowania pytania natrętnego fotoreportera. Zamiast tego, Justin zaczął odganiać paparazzo i krzyknął "Przestań! Idź sobie!" po czym skierował się w stronę pobliskiego budynku i zaczął, niczym przedszkolak, tupać nogami.
Myślicie, że Justin nadal nie może zapomnieć o Britney?