Justyna Kowalczyk komentuje słowa Morawieckiego: Mamy się nie bać wirusa?
Justyna Kowalczyk (37 l.) skomentowała słowa Mateusza Morawieckiego dotyczące pandemii koronawirusa.
Premier Mateusz Morawiecki bierze czynny udział w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy.
Szef polskiego rządu odwiedził niedawno Lubelszczyznę, gdzie namawiał seniorów, aby wzięli udział w głosowaniu. Stwierdził tam m.in., że koronawirusa już nie trzeba się obawiać.
"Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tego wirusa, tej epidemii i to jest dobre podejście, bo on jest w odwrocie. Już nie trzeba się go bać, trzeba pójść na wybory, tłumnie, 12 lipca. Będą zachowane wszystkie wymogi sanitarne" - powiedział premier.
Podobne słowa padły w Hajnówce. "Nie ma się już czego bać, latem wirusy grypy i ten koronawirus też są dużo słabsze. Widać to już po sytuacji w Polsce, spokojnie można już iść na wybory" - oznajmił Morawiecki.
Słowa te wywołany sporo zamieszania. Nadal bowiem obowiązuje nakaz noszenie maseczek w pomieszczeniach i codziennie notuje się nowe przypadki zakażenia, dlatego eksperci apelują, by nie bagatelizować koronawirusa, tym bardziej że jesienią szykuje się kolejna fala zachorowań i "najgorsze może być przed nami".
Słowa premiera postanowiła skomentować na Twitterze również Justyna Kowalczyk.
"Mamy się nie bać wirusa? To jakaś alternatywna rzeczywistość?" - czytamy w jej wpisie.
Pod postem wywiązała się długa dyskusja, w której wzięła udział nasza medalistka.