Justyna Kowalczyk opublikowała poruszające zdjęcie z prywatnej kolekcji. Opis chwyta za serce
Justyna Kowalczyk od czasu tragicznej śmierci Kacpra Tekielego systematycznie publikuje posty, w których wspomina swojego ukochanego męża. Z okazji nadchodzącej rocznicy fatalnej w skutkach wyprawy górskiej biegaczka pochwaliła się zdjęciem z prywatnej kolekcji. Okazuje się, że fotografię wykonał przed laty sam słynny alpinista.
Kacper Tekielego przez całe swoje życie był wielkim pasjonatem wspinaczki i zdobywał kolejne szczyty. 38-latek zawsze marzył o tym, by w rekordowym czasie zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki i pobić tym samym rekord szybkości wejścia na 82 szczyty należący do nieżyjącego już Ueliego Stecka. 9 maja zeszłego roku za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował swoich fanów o wyprawie na Bishorn (4153 m), dwa dni później o Weissmies (4017 m) i Lagginhorn (4010 m).
Niestety mężowi Justyny Kowalczyk nie udało się wrócić ze swojej wyprawy - 17 maja media przekazały, że sportowiec zginął podczas zejścia z góry Jungfrau w Szwajcarii.
Od tamtego czasu Justyna Kowalczyk systematycznie publikuje w mediach społecznościowych emocjonalne wpisy, w których wspomina zmarłego ukochanego.
Już podczas pogrzebu poinformowała, że "ma zamiar żyć tak, jak nauczył ją mąż". Dlatego też systematycznie bierze udział w górskich wędrówkach i zdobywa kolejne szczyty, czym dzieli się z fanami na swoim profilu.
W związku ze zbliżającą się rocznicą śmierci słynnego alpinisty polska biegaczka olimpijska opublikowała w sieci kolejny poruszający wpis. Na Instagramie sportsmenki można a zobaczyć zdjęcie, które Kacper Tekieli zrobił jej i synkowi ponad dwa lata temu.
"Dwa lata temu w trakcie pobytu w Sunnmørs Alpene. Kacper zrobił nam takie zdjęcie. Jesteśmy z Hugonkiem w centrum kadru" - napisała Justyna Kowalczyk pod postem.
Biegaczka bardzo często podkreśla, że zawsze wspierała swojego wybranka w jego niebezpiecznej pasji i podziwiała to, jak bardzo oddany był wspinaczce.
"Byłam żoną najwspanialszego człowieka na świecie, który był alpinistą. Choć sama gór się boję (trójkowe trudności to granica mojego komfortu), to starałam się go ze wszystkich sił wspierać. Na tym moim zdaniem polega miłość. A on nie byłby taki fantastyczny, gdyby nie góry..." - pisała po jego śmierci w mediach społecznościowych.
Zobacz też:
Justyna Kowalczyk została skialpinistką. Tak chce uczcić pamięć Kacpra Tekielego
Justyna Kowalczyk z nagłą reakcją na chaos w TVP: "Powodzenia"
Justyna Kowalczyk zabrała głos w 41. urodziny. Przygotujcie chusteczki
