Justyna Kowalczyk przemówiła pół roku po tragedii. Słowa o nagle zmarłym mężu mówią o wielkim bólu
Justyna Kowalczyk zaledwie pół roku temu przeżyła gigantyczną tragedię, która złamałaby niejedną osobą. W tragicznych okolicznościach śmierć poniósł jej mąż - Kacper Tekieli, a ona sama została wdową. Mimo to polska olimpijka kontynuuje jego misję i zaszczepia miłość do gór ich synkowi. Gwiazda zabrała głos pół roku po feralnych wydarzeniach.
Tragiczne zajście z 17 maja 2023 roku z udziałem Kacpra Tekielego wstrząsnęło światem polskich mediów i skierowało oczy całej Polski na Justynę Kowalczyk. Polska olimpijka od tego czasu stale podtrzymuje pamięć o zmarłym mężu. Stara się też wpoić kierujące nim zasady ich synkowi, z którym przez ostatnie pół roku wielokrotnie wyruszała w góry. Każdy kolejny szczyt zdobyty przez Kowalczyk od razu staje się więc medialnym wydarzeniem i jest traktowany jako gest miłości wobec zmarłego.
Niekiedy Justyna Kowalczyk zabiera też jednak głos w sposób bardziej bezpośredni. Niedługo po pogrzebie pisała o Kacprze Tekieli w taki, niezwykle poruszający sposób: "Na pewno Go nie zawiodę. Zrobię wszystko, by wychować Hugotka na tak wspaniałego człowieka, jakim był Kacper. Żeby nasz chłopczyk dał komuś tyle szczęścia, ile dostałam ja. Będziemy żyć, jak nauczył nas Kacper. Pełnią. Będziemy zwiedzać świat i zdobywać szczyty".
Na instagramowym profilu Justyny Kowalczyk pojawił się wpis oznaczony hashtagiem "#półroku". Zamieszczone zdjęcie przedstawia Kacpra Tekielego w zimowej aurze, którą tak uwielbiał. Widok uśmiechniętego szeroko zmarłego dosłownie chwyta za serce, a dołączone do niego słowa małżonki jeszcze mocniej. Kowalczyk nie pokusiła się o długą wiadomość, ale jej słowa i tak poruszą niejedną osobę:
"Pół roku. Brakuje go w każdym oddechu" - napisała polska olimpijka. Na wiadomość od Kowalczyk zareagowało już ponad 14 tysięcy osób, w tym Małgorzata Socha.
Zobacz też: