Justyna Kowalczyk: Rok temu straciłam moje dzieciątko!
Na Facebooku Justyny Kowalczyk (31 l.) pojawił się bardzo smutny i przejmujący wpis...
Słynna biegaczka nie lubi się za bardzo chwalić swoim życiem prywatnym.
Na ogół w wywiadach opowiada o swoich wynikach sportowych i karierze.
Od jakiegoś czasu w mediach coraz częściej pojawiają się jednak informacje, że Justyna planuje zakończyć karierę sportową i chce skupić się na założeniu rodziny.
Wydaje się, że idealny kandydat na męża już się znalazł. Okazał się nim jej treningowy partner, Maciej Kreczmer.
Para spotyka się ze sobą od dłuższego czasu. Sporo też razem już przeszła...
Ostatnio na jej profilu społecznościowym pojawił się dramatyczny wpis:
"Okropny dzień. Rok temu straciłam moje dzieciątko. Dziś Marian, doktorat, olimpijskie złoto. Czas nie leczy ran..." - napisała mistrzyni.
Wpis opatrzyła zdjęciem, na którym widać kartki, zapewne z jej pracy doktorskiej i psa, Mariana.
Pod tym szokującym wyznaniem pojawiła się masa wyrazów współczucia od fanów.
Okazuje się, że w tym wpisie może jednak wcale nie chodzić o stratę dziecka...
Jak dowiedzieli się bowiem dziennikarze radia RMF FM, Kowalczyk prawdopodobnie chodziło o... psa!
Gdy prawda wyszła na jaw, na sportsmenkę posypała się lawina krytyki...
Co sądzicie o tego typu wpisach?