Justyna Kowalczyk udostępniła nagranie z mężem. Jej komentarz wzrusza do łez
Justyna Kowalczyk opublikowała w sieci archiwalne nagranie swojego tragicznie zmarłego męża. Biegaczka dodała, że Kacper Tekieli obchodziłby w tym roku 39. urodziny. Do relacji dodała wzruszający opis, w którym wspomina ukochanego. Te słowa chwytają za serce.
Od tragicznej śmierci Kacpra Tekielego minęło już pół roku. Od tamtego czasu Justyna Kowalczyk systematycznie publikuje w mediach społecznościowych emocjonalne wpisy, w których wspomina zmarłego ukochanego.
38-latek był wielkim pasjonatem wspinaczki i zdobywał kolejne szczyty. 9 maja za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował swoich fanów o wyprawie na Bishorn (4153 m), dwa dni później o Weissmies (4017 m) i Lagginhorn (4010 m).
Marzył o tym, by w rekordowym czasie zdobyć wszystkie alpejskie czterotysięczniki i pobić tym samym rekord szybkości wejścia na 82 szczyty należący do nieżyjącego już Ueliego Stecka.
Wspinacz i instruktor został pochowany 30 maja na cmentarzu w Gdańsku Oliwie. Para była małżeństwem zaledwie od trzech lat. Ich synek, Hugo, we wrześniu skończy 2 latka.
Biegaczka olimpijka po śmierci ukochanego zdecydowała, że będzie kontynuować jego pasję. Dlatego wciąż publikuje w sieci zdjęcia i relacje ze zdobywania kolejnych szczytów. Ostatnio udostępniła w sieci archiwalny filmik z udziałem Kacpra Tekielego.
"Dziś 39 lat skończyły najlepszy człowiek, jakiego poznałam" - wyznała we wzruszających słowach.
Parę dni wcześniej na jej instagramowym profilu pojawiło się zdjęcie tragicznie zmarłego alpinisty. Justyna Kowalczyk podpisała je w niezwykle wymowny sposób.
"Brakuje Go w każdym oddechu" - napisała 40-latka.
Polska biegaczka narciarska, mistrzyni i multimedalistka olimpijska podczas ostatniego pożegnania Kacpra złożyła obietnicę i postanowiła "żyć, tak jak nauczył ją mąż".
Przy okazji wyznała, że będąc małżonką alpinisty liczyła się z ryzykiem, które ponosi jej partner.
"Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć. Chciał wejść na wszystkie czterotysięczniki przed czterdziestką"- mówiła podczas ceremonii.
Mimo tragicznych wydarzeń, Justyna Kowalczyk jest wdzięczna, że miała okazję uczestniczyć w realizowaniu jego pasji.
"Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać (...). Będziemy żyć, tak jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę" - powiedziała w emocjonalnej mowie na pogrzebie Kacpra Tekielego.
Zobacz też:
Justyna Kowalczyk przemówiła pół roku po tragicznej śmierci męża: "Brakuje go"
Kowalczyk podjęła decyzję po śmierci ukochanego. Nadal się jej trzyma
Justyna Kowalczyk ostro i dosadnie o debacie TVP. Padły mocne słowa