Justyna Pochanke była jedną z największych gwiazd TVN-u. U szczytu sławy zniknęła z mediów
Justyna Pochanke przez długi czas była jedną z największych gwiazd TVN-u. Nieoczekiwanie, po niemal dwóch dekadach prowadzenia serwisów informacyjnych, dziennikarka zdecydowała się zakończyć medialną karierę. Powody jej decyzji zaskoczyły nawet najwierniejszych fanów.
Justyna Pochanke swoją przygodę z mediami rozpoczęła w bardzo młodym wieku. Pierwsze kroki w show-biznesie stawiała jako prowadząca młodzieżowy program "5-10-15". W 2001 roku dołączyła do zespołu Radia ZET.
Tam miała okazję prowadzić popularną audycję "Nie do zobaczenia", a także przekazywać słuchaczom poranne wiadomości.
Jeszcze w tym samym roku ambitna prezenterka związała się ze stacją TVN i TVN24. Można było oglądać ją w serwisach informacyjnych i programach publicystycznych. Justyna Pochanke szybko zyskała sympatię widzów i była ceniona w środowisku dziennikarskim.
Po odejściu Tomasza Lisa została prowadzącą głównego wydania "Faktów" i dzięki temu stała się jedną z największych gwiazd telewizji z Wiertniczej.
Ku ogromnemu zaskoczeniu fanów Justyna Pochanke u szczytu sławy postanowiła zakończyć medialną karierę. Jakiś czas później podzieliła się z widzami powodem swojej niespodziewanej decyzji.
Okazało się, że dziennikarka borykała się z poważnymi problemami, które starała się ukrywać przed mediami.
"Przyszedł moment, że siadłam w sobotę na łóżku i nie byłam w stanie nic zrobić, nie mogłam ruszyć ręką ani nogą. Byłam bezbrzeżnie zmęczona i wyeksploatowana. Miałam taki moment w życiu, że cierpiałam długie lata na bezsenność" - zdradziła w rozmowie z magazynem "Zwierciadło".
"Jadłam w nocy, pracowałam w dzień. Dwie, trzy godziny snu i jazda. Siedziałam jak skamieniała, łzy płynęły same, nie potrafiłam nawet odpowiedzieć na pytanie: dlaczego?" - wyznała w poruszającym wywiadzie.
W związku z tym była gwiazda TVN-u całkowicie wycofała się z życia publicznego, zniknęła z anteny i przestała pojawiać się w mediach.
Zdecydowała się skupić na życiu prywatnym. Po latach, w jednym z wywiadów przyznała, jak teraz wygląda jej życie. Chociaż w prasie plotkowano na temat jej rzekomej wyprowadzki za granicę, okazało się, że dziennikarka wciąż mieszka w kraju.
"Czytałam, że wybudowaliśmy dom w Marbelli i czuję się tam osamotniona i smutna. A także, że piszę książki - autobiografię i dla dzieci. Nie piszę, tylko czytam. Domu w Marbelli nie mam, choć mam swoje miejsce w Hiszpanii. Ale od dwóch lat nie wyjeżdżam, nie miałam i nie mam planów emigracyjnych" - zdementowała sensacyjne doniesienia w rozmowie z "Newsweekiem".
Chociaż Justyna Pochanke nie ma zamiaru wracać do pracy w telewizji, zdradziła, że wciąż ogląda "Fakty", które prowadziła przez niemal dwadzieścia lat.
"Po roku od odejścia z TVN24 mogę uczciwie powiedzieć: nie brakuje mi reflektorów, mikrofonów, nigdy nie myślałam "zejdźcie z mojego miejsca". Nie zmienia to faktu, że wciąż się czuję dziennikarką" - podsumowała w rozmowie z tygodnikiem.
Zobacz też:
Małgorzata Ohme po odejściu z TVN szybko znalazła nową pracę. Tym będzie się zajmować
Niewielu wiedziało, kim jest mąż Kolendy-Zaleskiej. Prawda wyszła na jaw
Anna Kalczyńska mówi wprost o zwolnieniu z TVN. Opowiedziała o tym Annie Wendzikowskiej