Reklama
Reklama

Justyna Sieńczyłło wciąż nie pogodziła się ze śmiercią męża. Smutne wyznanie

Justyna Sieńczyłło, żona zmarłego pod koniec 2022 roku artysty - Emiliana Kamińskiego, ponownie otworzyła się na temat związany z odejściem ukochanego. Ponieważ kobieta w pełni oddana jest pracy nad prowadzeniem Teatru Kamienica, wspomnienia związane z partnerem towarzyszą jej każdego dnia...

Justyna Sieńczyłło zabrała głos po występie. To dla niej ważne wydarzenie

W Teatrze Kamienica, którego twórcą był Emilian Kamiński, wręcz kipi od interesujących wydarzeń. Dopiero co odbył się benefis Elżbiety Jarosik.

W wywiadzie dla Jastrząb Post Justyna Sieńczyłło wyraziła podziw dla talentu występującej. "Jak Ela przychodzi do teatru, sprawdza każdy rekwizyt, poprawia ustawienie mebli. To jest profesjonalizm, którego się już nie spotyka. Rzadko widzę to wśród młodych aktorów, więc uczmy się od najlepszych, a ona jest na pewno najlepsza" - zapewniła. Następnie przeszła do tematu ukochanego męża...

Reklama

Justyna Sieńczyłło wie, że to dzięki niej. Musiała o tym opowiedzieć

Justyna Sieńczyłło nie ukrywa, że Teatr Kamienica to dla niej miejsce pełne wspomnień. Emilian Kamiński każdego dnia wkładał swoje serce, by go prowadzić. Dziś to zadanie spoczywa na jej barkach.

W rozmowie z dziennikarzami serwisu gwiazda opowiedziała o sytuacji, gdy... wspominana Elżbieta Jarosik usłyszała małżeńską sprzeczkę. Zaniepokoił ją kaszel Emila, więc zainterweniowała. Niedługo potem Kamiński udał się do lekarza, co pomogło mu dłużej utrzymać zdrowie.

"Myśmy się kłócili, ona usłyszała tę kłótnię i powiedziała, że martwi ją ten kaszel Emiliana. Ja powiedziałem, że to już kolejna wizyta odwołana i ona powiedziała: "Emilian wychodzisz z próby i jedziesz z Justyną". I pojechał. Myślę, że bardzo mu pomogła i przedłużyła mu życie, bo wcześniej to wykryliśmy" - zachwalała gwiazdę Sieńczyłło.

Justyna Sieńczyłło nie ma czasu na to, co najważniejsze. Mówi z żalem

Dziś przydałaby się Justynie podobna pomoc. Wszystko dlatego, że ma wiele kłopotów. Przede wszystkim tych związanych ze sprawami... priorytetowymi.

"Nie mam czasu przepracować żałoby" - uzewnętrzniła się.

Powód takiego obrotu spraw jest jeden - praca.

"Każdy, kto przeżył żałobę, wie, że ten moment musi nadejść, bo nie ruszymy ze sobą wewnętrznie do przodu, jeśli nie poukładamy tego, co się zdarzyło w naszym życiu. Ja mam teraz taki imperatyw, że zajmuję się teatrem i nawet, jak są wakacje, to my cały czas pracujemy. Jestem w natłoku wydarzeń, ale wiem, że przyjdzie taki moment, że muszę to przepracować i to przede mną" - mówiła.

Powiedziała także, że nadal zmaga się z problemami związanymi z utrzymaniem miejsca, o czym szerzej pisaliśmy w poprzednich artykułach.

Czytaj też:

Dla Sieńczyłło zostawił matkę swojej córki. Po latach wyznała prawdę

Niespokojnie u Sieńczyłło. Drży przed decyzją sądu. A to dopiero początek

Półtora roku od pogrzebu, a tu takie wieści od wdowy po Kamińskim. Te słowa łamią serce

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Sieńczyłło | Emilian Kamiński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy