Justyna Steczkowska i Myszkowski "żałują, że za wcześnie pokazali Leonowi show-biznes"!
Czy Justyna Steczkowska i jej mąż znajdą w końcu sposób, aby nieco utemperować rozbrykanego syna?
Aktualnie chyba sporym zmartwieniem piosenkarki jest zachowanie niesfornego starszego syna, którego bardzo ciągnie do show-biznesu i któremu pierwszy sukces bardzo rozpalił głowę.
Jest bardzo aktywny w internecie, zamieszcza tam dużo prywatnych zdjęć, nagrywa program kulinarny…
Zabiera mu to mnóstwo czasu, więc nic dziwnego, że rodzice są tym zaniepokojeni.
"Justyna i Maciej postanowili na koniec wakacji wyjechać ze wszystkimi dziećmi, by spędzić z nimi dużo czasu.
Właśnie wrócili z Chorwacji. Spędzili tam 2 tygodnie" – relacjonuje w "Rewii" koleżanka piosenkarki.
Był to bardzo intensywny czas dla wszystkich mężczyzn z rodziny Myszkowskich.
Justyna z małą córką głównie wypoczywały na plaży, a Maciej zajmował się chłopcami.
"Zwiedzanie, pływanie, gra w piłkę pozwoliły na zbliżenie się do siebie, ale też na przeprowadzenie z synami męskich rozmów.
Pan Maciej wyraźnie dał do zrozumienia Leonowi, że dalszych wybryków tolerować nie zamierza, a jeśli nie nastąpi poprawa w zachowaniu, restrykcje będą poważniejsze niż odebranie kieszonkowego!" - czytamy w tygodniku.
Leon chce podążać śladami rodziców, pociąga go środowisko, w którym obracał się od małego.
Dobrze wie, że jego tata, zanim został uznanym architektem, był przecież wziętym modelem, pracował w reklamie i zarabiał duże pieniądze.
Niedawno odbyła się specjalna sesja, która jest częścią kampanii reklamowej jednej ze znanych firm kosmetycznych.
Oprócz Justyny Steczkowskiej wziął w niej udział także mąż i wszystkie dzieci.
"Pieniądze za reklamę są naprawdę porządne, jednak Justyna i Maciej postanowili, że na razie zdeponują całą kwotę na specjalnym koncie.
Zdecydowali bowiem, że Leon dostanie do ręki swoją część dopiero wtedy, kiedy się poprawi" – ujawnia bliski znajomy rodziny.
Leon Myszkowski ma więc nad czym rozmyślać.
Czy ten mały szantaż poskutkuje, przekonany się już niedługo.