Justyna Steczkowska: Pieniądze nie mają dla mnie znaczenia
Justyna Steczkowska (42 l.) w najnowszym wywiadzie przekonuje, że "pieniądze nie mają dla niej znaczenia". Czy faktycznie?
Jedna z najdrożej (!) ubranych celebrytek w kraju nie ukrywa swojego przywiązania do luksusu i markowych szmatek.
Na łamach "Grazii" wręcz narzeka na nadmiar garderoby, w tym butów! Gdy jednak widzi "kolejną kolekcję Loriblu, to portfel otwiera się sam".
Mimo to oświadcza w wywiadzie, że nie przywiązuje wagi do zarobków!
"Pieniądze nie mają dla mnie wielkiego znaczenia. Są mi potrzebne, żeby przetrwać, a nie po to, żeby je mieć. Nagrywanie płyt, koncerty, wielki teatralny musical, komfort życia i nauki dla naszych dzieci - to moje cele. Poza tym: im większe pieniądze, tym większa odpowiedzialność" - opowiada.
Dalej zżyma się na internautów, którzy kradną jej muzykę z internetu, nie zdając sobie sprawy, że tworzyła ją miesiącami i wydała na to fortunę.
"Czasami czyjąś pracą jest siedzenie i myślenie. I to dotyczy wszystkich sztuk. Płytę nagrywa się bardzo długo. Ja moją ostatnią nagrywałam dwa lata. I proszę mi wierzyć: nie znam w Polsce artysty, który może pozwolić sobie na luz. Nagrania płyty i ich promocja generują ogromne koszty. Jeśli zależy ci na tym, żeby być artystą, a nie tylko celebrytą ze ścianki, to musisz inwestować czas i pieniądze przede wszystkim" - kończy.