Reklama
Reklama

Justyna Steczkowska wróciła pamięcią do wydarzeń sprzed 20 lat. Wyznała, ile ją to kosztowało

Nowa edycja "Tańca z gwiazdami" zapewnia ludziom wiele emocji. Kibicowanie jest też dobrą okazją dla gwiazd, by powspominać swój udział w tanecznym formacie. Do artystów, którzy się na to zdecydowali, z pewnością należy Justyna Steczkowska. Diwa dopiero co wróciła wspomnieniami do trudnego czasu związanego z tanecznym show. Wyjawiła prawdę o tamtych dniach...

Justyna Steczkowska o występie w "Tańcu z gwiazdami"

Justyna Steczkowska jest skupiona na tworzeniu nowej muzyki, choć podczas jej koncertów układów tanecznych z pewnością nie brakuje. Bardzo prawdopodobne, że "Taniec z gwiazdami" przyczynił się do chęci rozwoju umiejętności na tym polu. W końcu piosenkarka w formacie Polsatu zajęła 2. miejsce, co kosztowało ją dużo pracy i niemało wyrzeczeń.

"Zajęłam drugie miejsce, ale kosztem... to było bardzo trudne" - wyjawiła w najnowszej rozmowie z ShowNewsem.

Reklama

Justyna Steczkowska tęskniła. To dlatego było tak trudno

Justyna w tamtym czasie miała wiele obowiązków, m.in. tych wynikających z założenia rodziny.

"Przypomniałam sobie, jak sama ćwiczyłam, wiele godzin dziennie każdego dnia, jeszcze grałam koncerty i miałam małe dziecko w domu. Byłam przemęczona, ale szczęśliwa" - wróciła pamięcią do 2007 roku.

Justyna czerpała dużą przyjemność z treningów, choć nie ukrywa, że bardzo tęskniła za domem - przede wszystkim nowym członkiem rodziny.

Justyna Steczkowska zwróciła uwagę. Docenia te rozwiązania w "Tańcu z gwiazdami"

Justyna w tej samej rozmowie doceniła ogromne zaangażowanie ze strony tancerzy "Tańca z gwiazdami" oraz piękną oprawę wizualną wydarzenia.

Ponadto dziś, po wielu latach od czasu trudnej rozłąki, Steczkowska wyznała, że obrała pewną drogę i patrzy na świat z myślą o tym, by jej synom było jak najlepiej. Ostatnio tak mówiła o ich planach:

"Na pewno nie zostaną w show-biznesie na stałe i nie będą się tym kierowali w życiu. Nie przymuszałam ani nie zachęcałam ich do tego, bo bycie na świeczniku jest specyficzne. Trzeba to kochać i się nie poddawać. W tym zawodzie często człowiek ponosi porażki, a mimo to musi mieć w sobie siłę, żeby to przetrwać i czerpać radość z wykonywanego zawodu. Nie jest to zawód dla każdego. Jaką drogę wybiorą? Czas pokaże. Każda z nich będzie przeze mnie uszanowana, ale szczerze mówiąc, nie widzę, żeby ciągnęło ich tak bardzo do świata show-biznesu" - podsumowała na łamach Super Expressu.

Czytaj też:

Justyna Steczkowska zabezpieczyła przyszłość dzieci. Oto co zrobiła

Steczkowska uszanuje wolę synów. Już teraz coś przeczuwa

Steczkowska nagle upadła z całym impetem. Wszystko zostało nagrane

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy