Justyna Żyła ma dość! Udzieliła szczerego wywiadu. Co zdradziła?
Justyna Żyła (31 l.) najwyraźniej ma już dość pomówień. Udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o tym, co wydarzyło się ostatnio w jej życiu. M.in. tłumaczyła się z nagiej sesji w "Playboyu" i zdradziła plany na przyszłość. Śmiało zadeklarowała, że napisze książkę, "jakiej nie ma na rynku". Nie zabrakło też pytań o jej małżeństwo. Czy uda się je uratować?
Justyna Żyła jest żoną skoczka narciarskiego, Piotra. Głośno zrobiło się o niej, gdy ujawniła, że ona i mąż nie mieszkają już razem. Sportowiec miał wyprowadzić się od niej i rzekomo zacząć układać sobie życie u boku innej kobiety.
O tych wydarzeniach Justyna informowała opinię publiczną za pośrednictwem emocjonalnych wpisów w mediach społecznościowych. Później dość szybko kasowała swoje wyznania, jednak udawało jej się wzbudzić zainteresowanie prasy i kibiców.
Chyba jej się to spodobało, bo wcale nie zamierza zrezygnować z obecności w mediach i zdecydowała się na nagą sesję w "Playboyu"! A to nie wszystko. Ostatnio udzieliła też wywiadu w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN". Od razu wytłumaczyła się z pozowania do zdjęć w piśmie dla panów.
"Młodo zostałam matką. Wiadomo, że były jakieś kompleksy (...). Zawsze chciałam zrobić sobie taką sesję na pamiątkę, póki czuję się pewna siebie, atrakcyjna. Chciałam to uwiecznić i mieć pamiątkę na starość" - stwierdziła.
Skomentowała też dobór hasła, które promuje sesję. Brzmi ono: "Góralu, czy ci nie żal?" i nie trudno zgadnąć, że odnosi się do jej męża.
"Dla mnie jest zabawne i myślę, że Piotr się na to nie obrazi" - orzekła i dodała, że podczas sesji nie myślała jednak o mężu, a wyłącznie o sobie.
Nie zabrakło też pytań o te wszystkie wpisy, które publikowała. Okazuje się, że ich nie żałuje. Wręcz przeciwnie. Wygląda na to, że miały one pewien wymiar terapueutyczny.
"Bardzo mi to pomogło. Ta sytuacja ciągnęła się już naprawdę długo. Ludzie dookoła wiedzieli o tej sytuacji. Niektórzy byli do tego stopnia, że tak powiem, bezczelni, że pytali, co tam u Piotrka, kiedy wraca z obozu, z zawodów i tak dalej. To była dla mnie bardzo męczące i czuję się, jakby od tego czasu mi kamień z serca spadł" - zdradziła Justyna.
Wie, że i dla Piotra to nie była łatwa sytuacja. I choć na początku najwyraźniej nie za bardzo się dogadywali, ostatnio coś się zmieniło. "Teraz myślę, że to wszystko idzie w dobrym kierunku i pozostaniemy w dobrych relacjach" - powiedziała Żyła.
Czy jest szansa na to, że ona i mąż wrócą do siebie? A może ich małżeństwo chyli się ku rozpadowi i bliżej im do rozwodu? Justyna nie chciała przesądzać. Natomiast z jej słów może wynikać, że nie skreśla Piotra.
"To małżeństwo to pół mojego życia. Tym bardziej mając dwójkę dzieci. Ale nie warto chować urazy i żalu w sobie, bo to nie prowadzi do niczego dobrego" - zdradziła.
Zadeklarowała jeszcze, że od jakiegoś czasu zajmuje się nie tylko wychowywaniem dzieci, ale też... prowadzeniem bloga kulinarnego. W planach ma też napisanie książki o gotowaniu. Ponoć ma być inna niż te dostępne na rynku.
***
Zobacz więcej materiałów: