Justyna Żyła wyznaje: "Piotr był moją pierwszą miłością. Ale rana powoli się skleja"
Justyna Żyła przygotowuje się do występów w nowej edycji "Tańca z gwiazdami". Jednak to nie udział w show jest jej największym marzeniem. W rozmowie z "Twoim Imperium" była żona skoczka opowiada o swoim życiu po rozwodzie.
Justyna Żyła (30 l.) korzysta ze swoich pięciu minut. Rozebrała się w "Playboyu", założyła własny kanał o gotowaniu, prowadzi program "Justyna Żyła. Pierzemy brudy do czysta", a wkrótce wystąpi w nowej edycji "Tańca z gwiazdami".
A przecież jeszcze niedawno była mało znaną żoną skoczka. Straciła męża, lecz zyskała popularność. To właśnie dzięki ujawnieniu małżeńskich problemów zrobiło się o niej głośno. Czy żałuje tego, że tak szczerze publicznie opowiadała o sprawach prywatnych?
"Wtedy kierował mną impuls. Czasami dobrze jest się wykrzyczeć. A czasu nie cofnę" - tłumaczy w rozmowie z "Twoim Imperium", a przeszło dziesięcioletnie małżeństwo podsumowuje krótko: "Nie żałuję ani jednego dnia, ale nie tylko w kontekście relacji z mężem. Dzięki Piotrowi mam dwójkę cudownych dzieci, za co zawsze będę mu wdzięczna".
Teraz stawia na samorealizację i leczy obolałe serce.
"Piotr był moją pierwszą miłością. Ale rana powoli się skleja. Zaczęłam bardziej dbać o siebie, uśmiechać się, chociaż słyszałam, że powinnam leżeć pod kołdrą zapłakana i próbować ratować swoje małżeństwo" - opowiada Justyna.
A jakie ma plany na przyszłość? "Po cichu marzę o własnej restauracji" - zdradza.
***
Zobacz więcej materiałów: