Reklama
Reklama

Już zawsze pozostanie Traczem z "Plebanii". Kowalski po latach wyznał, jak reagują na niego ludzie

Gdy w 2000 roku Dariusz Kowalski przyjmował rolę Janusza Tracza w serialu TVP "Plebania", nie mógł przypuszczać, że ta rola na zawsze odmieni jego życie i sprawi, że przylgnie do niego łatka bezwzględnego drania. Widzowie do dziś kojarzą go z tą postacią, a aktor po latach zdecydował się wyznać, jak ludzie reagują na niego na ulicy. Czy łatwo jest zagrać czarny charakter?

5 października 2000 roku – Dariusz Kowalski po raz pierwszy pojawił się na ekranie jako Janusz Tracz. Bohatera, w którego aktor wcielił się w „Plebanii”, natychmiast okrzyknięto najczarniejszym z czarnych charakterów, jakie kiedykolwiek zaistniały w polskich serialach.

Rola ta także już na zawsze zdefiniowała karierę aktora, który w 1990 roku ukończył studia na Wydziale Aktorskim wrocławskiej filii PWST w Krakowie i szybko debiutował na deskach teatru. Do dziś Kowalski kojarzony jest niemal tylko i wyłącznie z Traczem. 

Reklama

Dariusz Kowalski zawsze będzie Traczem z "Plebanii". Tak reagują ludzie

Sam Kowalski w rozmowie z Plejadą przyznał, że czuje się nieco zaszufladkowany przez rolę w serialu TVP. Dostrzega jednak pewne plusy takiej sytuacji. 

"Z jednej strony wyrazista rola w serialu daje rozpoznawalność i popularność, z drugiej, może szufladkować. Wiem skądinąd, że na pewno w dwóch projektach filmowych ostatecznie nie dostałem roli ze względu na mocną serialową identyfikację" - mówił aktor. 

Postać Janusza Tracza w latach, gdy "Plebania" biła rekordy popularności budziła wiele emocji. Aktor zdecydował się opowiedzieć, jak po latach reagują ludzie, gdy spotykają go na ulicy. 

"Rozpoznają mnie też ludzie młodzi, którzy w czasie emisji serialu byli małymi dziećmi. Nawet w czasie, gdy "Plebania" była emitowana, mimo że grałem taką  postać, nie spotykałem się z przejawami niechęci. Raczej były to wyrazy  sympatii" - wyznał Plejadzie 60-latek.

Czy Kowalski żałuje tego, że zdecydował się zagrać czarny charakter w serialu? Absolutnie nie. 

"Mogłem zdobyć doświadczenie, wiele się nauczyć, no i pracować z fantastycznymi ludźmi, bo taka była ekipa tworząca "Plebanię" - podsumował celebryta. 

Co robi obecnie Dariusz Kowalski?

Dariusz Kowalski tak bardzo zapisał się w świadomości Polaków jako czarny charakter, że zaczął mieć problem z rolami. W jego zawodowym życiu - po 12 tłustych dzięki "Plebanii" latach - nastały lata chude. Przez kilka lat dostawał jedynie propozycje epizodów lub ról drugoplanowych typu "rolnik" czy "ojciec".

W 2016 roku aktor dostał nietypową propozycję od władz TVP. Zaoferowano mu posadę prowadzącego nocne talk-show "Szeptem", w którym razem z Anną Popek miał rozmawiać z widzami na ważne tematy. Program emitowany był na żywo i bardzo szybko zaliczył pierwszą wpadkę, a zaraz po niej następną i kolejne.

Na pocieszenie Dariusz Kowalski dostał rolę w "Koronie królów" i paru jeszcze produkcjach TVP.

Zobacz też:

Widzowie uwielbiali Janusza Tracza, bo "łobuz kocha najbardziej". Dziś z dawnej sławy Kowalskiego zostało niewiele

Krysia z „Plebanii” dorobiła się fortuny. Zapowiada, że wróci na ekran



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dariusz Kowalski | Plebania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy