Kaczorowska zdradza kulisy pracy w TVP. Nie może sobie na to pozwalać
Agnieszka Kaczorowska-Pela uchyliła rąbka tajemnicy w sprawie pracy w TVP. Wyjawiła, czy aktorzy cieszą się wolnością w pełnej krasie. Okazuje się, że nie na wszystko mogą sobie pozwolić. "Ja staram się, na ile jest to możliwe pilnować pewnych rzeczy" - przyznała gwiazda i opowiedziała o tym, na co zwraca szczególną uwagę przed wejściem na plan zdjęciowy.
Agnieszka Kaczorowska-Pela od ponad 20 lat wciela się w postać Bożenki w serialu "Klan". Aktorka i tancerka dorastała, występując w popularnej produkcji. Okazuje się, że jej wizerunek nie był jedynie własną inwencją twórczą, a decyzją podejmowaną wraz ze współpracownikami z planu filmowego. Gwiazda nie mogła bowiem wyjść z roli, którą odgrywała, a jej prywatne decyzje mogły wpłynąć na zmiany charakteryzatorskie czy fabularne.
Kaczorowska mogła więc zapomnieć o częstych zmianach koloru włosów czy fryzury. Na eksperymenty pozwalała sobie jedynie pomiędzy poszczególnymi sezonami "Klanu": "Rzeczywiście, kiedyś było to mocniej narzucone. Ja staram się, na ile to jest możliwe, pilnować pewnych rzeczy, jak paznokcie właśnie, aby nie były wyzywające, bo jestem fizjoterapeutką, taki zawód wykonuje moja bohaterka, więc paznokcie nie mogą być super długie i czerwone. Albo to robię w rękawiczkach i znajdujemy na to sposób" - wyznała gwiazda.
Aktorka przyznała, że stara się ustalać z produkcją podobne zmiany, by nie przysparzać ani sobie, ani innym problemów: "Ważne jest aby pilnować włosów odnośnie kontynuacji. Czyli np. nie zetnę ich teraz na krótko, a zaraz gram w kontynuacji jakiegoś odcinka, tylko pomiędzy sezonami jest coś najlepiej zmienić. Ale ja nie mam od produkcji żadnego zakazu, czy nakazu. Wszystko jest do dogadania" - podsumowała.
Kaczorowska chętnie współpracuje z TVP, gdzie przez lata zdążyła wypracować sobie pozycję i nie musi martwić się o nagłe zwolnienie. Nie wszędzie jednak może liczyć na podobny szacunek. W tym roku gwiazda wywołała niemałą aferę, gdy oburzyła się, bo zastąpiono ją dublerką. Gwiazda miała bowiem grać w sztuce "Ślub doskonały", lecz dwa dni przed premierą została zwolniona.
Jej słowa spotkały się z natychmiastową reakcją teatru. W oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych napisano: że teatr "odnosi się do pracowników oraz wszystkich Współpracujących z godnością i szacunkiem, oraz nie daje zgody na nieetyczne zachowania".
Ostatecznie ekranowa Bożenka zdecydowała się na zakończenie współpracę z teatrem "Tu i teraz". O całej aferze aktorka opowiedziała ostatnio podczas rozmowy z Żurnalistą.
Zobacz też:
Agnieszka Kaczorowska została zwolniona z teatru. Teraz wyjaśnia powody
Agnieszka Kaczorowska twierdzi, że "sakramenty zamykają czakry"