Kaczyńska i Dubieniecki: Będzie wojna o dzieci?
Małżeństwo Marty Kaczyńskiej i Marcina Dubienieckiego wisi podobno na włosku. Osoby z otoczenia pary twierdzą, że adwokat nie zamierza ustąpić i będzie walczył o opiekę nad dziewczynkami...
Para nie mieszka już razem - Marta wyprowadziła się z gdyńskiego mieszkania do apartamentu po rodzicach w Sopocie. Oboje nie komentują tej sytuacji, co może wskazywać na to, iż chcą się rozstać bez złych emocji. Czy będzie to możliwe?
Spornym problemem nie jest majątek - przed ślubem spisali intercyzę - a dzieci. "Marcin zażyczył sobie widywać córki w każdy weekend. Marta nie wyobraża sobie takiej sytuacji. Oboje nie chcą ustąpić i tu może zrodzić się konflikt" - zdradza "Na Żywo" znajomy Dubienieckich.
Już w pierwszy weekend po tym, jak żona wyprowadziła się z ich wspólnego mieszkania, zaczął egzekwować swoje ojcowskie prawa.
Przyjechał w sobotę do Sopotu i zabrał dziewczynki do siebie. Odwiózł je w niedzielę wieczorem. Ale wcale na tym nie poprzestał - w nowym mieszkaniu Marty zjawił się następnego dnia...
"Wygląda na to, że nie zamierza odpuścić. Marta liczy się z tym, że on będzie z uporem walczył o swoje, ale ona w kwestii dzieci potrafi być naprawdę twardym graczem, co udowodniła już swojemu pierwszemu mężowi" - mówi koleżanka prezydenckiej córki.
Chodzi o sytuację sprzed pięciu lat, gdy rozwodziła się z Piotrem Smuniewskim (34). Ujawniła wtedy, że nie jest on ojcem Ewy i wystąpiła do sądu o zaprzeczenie ojcostwa. Przedstawiła nawet wyniki badań DNA.
W ewentualnym sporze z Marcinem ma mocny argument - to ona zna problemy dzieci, bo codziennie opiekowała się nimi, gdy on robił karierę...
44/2012