Kaczyńska uchroniła swój majątek przed podziałem!
"Super Expres" donosi, że przezorność Marty Kaczyńskiej (36 l.) sprawiła, że nie musi dzielić się dzisiaj z byłym już mężem ani jedną złotówką!
Kilka dni temu odbył się w końcu długo wyczekiwany rozwód córki zmarłej pary prezydenckiej z Marcinem Dubienieckim, znanym prawnikiem podejrzanym o wyłudzenie ponad 14 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Po wpłaceniu 3 milionów kaucji Dubieniecki wyszedł na wolność i mógł stawić się w sądzie na rozprawie.
Nieco wcześniej media spekulowały, że małżonków czeka długa i ciężka sądowa batalia. Stało się jednak inaczej.
Kaczyńska i Dubieniecki rozwiedli się już na pierwszej rozprawie za porozumieniem stron.
Sprawę ułatwił fakt, że małżonkowie nie mieli wspólnoty majątkowej.
Jak bowiem dowiedział się "Super Express", przezorna Kaczyńska po katastrofie smoleńskiej kazała adwokatowi podpisać intercyzę!
"Umowa, którą zawarli po 2010 r., oznacza, że każde z małżonków samodzielnie zarządza swoimi dobrami oraz zachowuje majątek nabyty zarówno przed jej podpisaniem, jak i w późniejszym okresie" - czytamy w tabloidzie.
Dzięki temu zatrzymanie adwokata nie wpłynęło na sytuację materialną jego żony. A ta jest naprawdę niezła! Tak przynajmniej donosi "Super Express", który przecież sympatyzuje z obecną władzą, więc nie ma podstaw, by w nie nie wierzyć.
Jaki więc majątek Marta uchroniła przed mężem?
"Bezpośrednio po śmierci rodziców w katastrofie smoleńskiej otrzymała 3 mln zł odszkodowania. Odziedziczyła także po rodzicach mieszkanie w Sopocie (warte około 1,5 mln zł) i 210 tys. zł w gotówce. Na własny rachunek prowadzi swoją kancelarię prawną. W garażu córki Lecha Kaczyńskiego (+61 l.) stoi audi Q7" - czytamy.
***