Kaczyński o nieszczęśliwej miłości
Po kilku osobistych wywiadach Marty Kaczyńskiej na łamach prasy kolorowej przyszedł czas na zwierzenia Jarosława Kaczyńskiego (61 l.). Kandydat na prezydenta opowiedział o swoim związku z kobietą.
Na łamach "Gali" prezes Prawa i Sprawiedliwości, prywatnie zatwardziały kawaler, wyznał, że ma za sobą wielką miłość, która, niestety, nie przetrwała. Mimo upływu czasu Kaczyński nadal utrzymuje z nią kontakty:
"Mówię to raz i nie chcę do tego wracać. Byłem w młodości zaangażowany emocjonalnie. To się skończyło rozstaniem. Większość moich znajomych miała już wtedy rodziny, bo w tamtych czasach ludzie szybciej się decydowali na małżeństwo. Mogę tylko powiedzieć, że jestem z tą osobą w rzadkich, ale ciepłych kontaktach" - powiedział.
Nigdy nie zazdrościł bratu, że ma rodzinę. Nie czuł się samotny. Dziś ma przy sobie przyjaciół - panią Basię, przyjaciółkę domu, i Piotra, który dba m.in. o to, by kotu Alikowi nie zabrakło karmy.
"Było to dla mnie bardzo trudne"
Jarosław Kaczyński w wywiadzie opowiedział także o trudnej rozmowie z mamą Jadwigą, przed którą długo ukrywał śmierć brata. Kiedy doszło do tragedii pod Smoleńskiem, mama prezydenta była w bardzo ciężkim stanie, przechodziła sepsę i nie oddychała samodzielnie.
Kaczyński, chcąc oszczędzić matce stresu, za namową lekarzy, powiedział jej, że brat wyjechał do Ameryki i nie może przylecieć samolotem ze względu na wybuch wulkanu. Jak podkreśla, było to dla niego bardzo trudne.
Dzisiaj, z perspektywy czasu, uważa, że dobrze zrobił, odwlekając "trudną rozmowę".