Kaja Paschalska i Lewandowski wydawali się idealną parą. Zamiast ślubu gruchnęła wieść o rozstaniu

Kaja Paschalska, powszechnie kojarzona z roli Oli Lubicz z serialu „Klan” i Tomasz Lewandowski, znany jako raper VNM zaczęli spotykać się latem 2017 roku. Muzyk nie ukrywał, że z jego strony była to miłość niemal od pierwszego wejrzenia. W swoim utworze „Katharsis” dał do zrozumienia, że bardzo zaangażował się w ten związek.

Jak wyznał w piosence, kiedy Kaja przytuliła go, pogłaskała i powiedziała , że jest „dobrym,  kochanym, wrażliwym człowiekiem”, roztopił się w jej ramionach jak wosk. Lewandowski ma za sobą ciężkie przejścia. Kiedy miał zaledwie 4 lata wykryto u niego nowotwór żuchwy. Lekarzom udało się całkowicie go wyleczyć, jednak po operacji na twarzy rapera pozostały wyraźne ślady.

Od tamtej pory żył w cieniu kompleksów, aż stał się na tyle dorosły, by zapuścić brodę, która w dużej mierze zamaskowała blizny i ubytki. W jednej z piosenek wspominał, co poczuł, gdy otrzymał ze strony Kai całkowitą akceptację: "Coś we mnie pękło, jak w Matcie Damonie w „Buntowniku z wyboru".

„Katrharsis” nie był jedynym utworem, który poświęcił ukochanej. W piosence „Ona” Tomasz Lewandowski śpiewał, że chce z nią spędzić „miliony lat” i wyjaśnił, dlaczego: „Moje demony dziś nie są już poza moją kontrolą, bo poznałem osobę, która mnie oświeciła, jakby miała aureolę nad głową”. 

Przez pierwsze 2 lata utrzymywali swój związek w tajemnicy. Milczeli nawet po tym, gdy w Sopocie fotoreporterzy przyłapali ich  na czułościach. Jak wyjaśniała wtedy znajoma aktorki, cytowana przez tygodnik „Na żywo”: "Od razu poczuli do siebie chemię, a teraz są nierozłączni. Na razie wolą nie ujawniać się z uczuciem. Oboje są po przejściach, muszą dać sobie czas".

To właśnie Lewandowski zainspirował Paschalską do spełnienia marzenia o śpiewaniu, co nie było łatwe ze względu na wspomnienia "Chinki Czikulinki". Gdy w 2017 roku Paschalska wydała utwór „Karma”, tłumaczyła, że chce być postrzegana jako wokalistka, a nie śpiewająca aktorka. A także jako kobieta, nie zaś dziewczyna z serialu „Klan”. 

Gwiazda odwdzięczyła się ukochanemu namowami, by zapisał się na lekcje śpiewu. VNM poszedł za jej radą, wprawiając znajomych w kompletne osłupienie. Tymczasem Lewandowski pilnował, by Kaja dalej nagrywała:

"Pisze super piosenki, tylko nikt ich jeszcze nie słyszał, bo przez 10 lat się zamknęła. Dopinguję ją, by w końcu weszła do studia i zaczęła nagrywać" - mówił w jednym z wywiadów. 

Paschalska na swoim Instagramie nazywała Tomasza „tajnym składnikiem”  swojego życia. Do tej pory nie wiadomo, co się stało, że ta dwójka przeżyła tak nagłe rozstanie. Wiadomo za to, kiedy nastąpiło zerwanie. Na początku 2020 roku, na samym początku pandemii koronawirusa, kiedy pary, również te chwilowe, jak Blanka Lipińska i Baron, pozamykały się razem po domach, Paschalska przeciwnie - przestała zamieszczać wspólne zdjęcia z Tomkiem.

Raper z kolei nagrał singiel o utraconej miłości: „11 marca, ja i miłość mojego życia are no more. W głowie myśli czarne jak Mordor, ale dopiero miał zacząć się horror”. 

Fakt, że rozstanie nastąpiło w czasie pandemii utrudniało dziennikarskie śledztwo, skończyły się bowiem imprezy, bankiety i wywiady na ściankach. Pytania o powody Paschalska zbyła krótko. W mediach społecznościowych zamieściła wpis:

„Tomek wybrał życie beze mnie. Proszę, uszanujcie moją prywatność i nie zadawajcie więcej pytań”. 

Zobacz też:

Kaja Paschalska opowiada o traumie po pracy na planie "Klanu". "Emocjonalny koszt tego był ogromny"

Kaja Paschalska schudła po rozstaniu z ukochanym?! Pokazała nowe zdjęcia!

VNM "EXIT2020": Zostać jak Himilsbach z angielskim [RECENZJA]