Kalina Jędrusik i "Bo we mnie jest seks". Jaka była prywatnie? "Brak seksu to kalectwo, które trzeba leczyć"
Kalina Jędrusik († 61 l.) w filmie "Bo we mnie jest seks" przedstawiona została jako symbol seksu i ofiara urażonej męskiej dumy. Czy prywatnie gwiazda Kabaretu Starszych Panów była szczęśliwa? Artystka zmarła samotnie, otoczona kotami.
Kalina Jędrusik była żoną starszego o szesnaście lat Stanisława Dygata. Poznali się na imprezie sylwestrowej, gdy pisarz nadal był mężem aktorki Władysławy Nawrockiej, koleżanki Kaliny Jędrusik z Teatru Wybrzeże.
Po ślubie, ze względów lokalowych, cała trójka przez pewien czas mieszkała razem. Oboje intensywnie romansowali. Jędrusik uważała seks za podstawę nie tylko dobrego związku, ale i życia. Kiedy jej partner nie domagał, sypiała z innymi. Oboje akceptowali zdradę.
Wzdychała m.in. do Tadeusza Plucińskiego, Wojciecha Gąsowskiego czy Aleksandra Jedynaka. Do Dygata jednak zawsze wracała. Przeżyli razem 21 lat.
Kalina Jędrusik i Stanisław Dygat mieszkali w willi na Żoliborzu, którą pisarz kupił dzięki protekcji sekretarza KW PZPR Józefa Kępy. Gościła tam cała śmietanka towarzyska Warszawy.
To w jego ramionach Jędrusik znalazła otuchę, gdy dowiedziała się, że nigdy nie będzie matką. Stanisław Dygat zmarł w 1978 roku. Artystka w każdą rocznicę jego śmierci organizowała spotkania, by uczcić jego pamięć.
Po raz pierwszy w życiu była sama. Towarzystwa dotrzymywały jej ukochane koty i pekińczyki, które podkarmiała najlepszą polędwicą. Pociechę znalazła w wierze - jako dorosła osoba przyjęła chrzest. Często odwiedzała warszawską nekropolię, gdzie pochowano Dygata. Jedną z wizyt wspominała z humorem:
Kalina Jędrusik 7 sierpnia 1991 r. udusiła się w ataku astmy uczulona na... sierść kota.
Zobacz też:
Dębska przyłapana ze znanym dziennikarzem. To już koniec małżeństwa z Bosakiem?
Zachmurzenie i mgły. Pogoda na poniedziałek
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym INSTAGRAMIE Pomponik.pl