Reklama
Reklama

Kamil Durczok chciał popełnić samobójstwo?!

Kamil Durczok (48 l.) powrócił do mediów i stara się wytłumaczyć ze swojej przeszłości. Dziennikarz w kolejnych wywiadach zdradza coraz to pikantniejsze szczegóły dotyczące afery z jego udziałem wywołanej przez tygodnik "Wprost".

Kiedy w mediach wybuchła afera, której głównym bohaterem został szanowany dziennikarz - Kamil Durczok - wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Szefa "Faktów" oskarżono bowiem o mobbing i molestowanie seksualne swoich pracowników.

Durczok zniknął z mediów w atmosferze skandalu. Zaszył się na Śląsku, gdzie zaopiekowała się nim jego była żona.

Durczokowi naprawdę długo zajęło to, aby odzyskać równowagę - nie tylko psychiczną, ale i fizyczną, ponieważ dziennikarz kilkukrotnie znalazł się w szpitalu na oddziale kardiologicznym.

Reklama

Teraz były szef "Faktów" wraca wzmocniony całą tą historią. Jak sam przyznaje - rozdział pt. "TVN" ma już za sobą i skupia się teraz na rozkręceniu własnego projektu internetowego, do którego zaprosił samych młodych dziennikarzy.

Durczok postanowił jednak przeprowadzić coś w rodzaju "publicznej spowiedzi". Gościł m.in. w programie Tomasza Lisa, gdzie bez zahamować opowiadał o tym, co go spotkało w pracy.

Taką spowiedzią jest również obszerny wywiad dla "Vivy!", w którym Kamil porusza naprawdę bolesne i osobiste kwestie.

Durczok nie tylko przyznał się do tego, że był w związku z koleżanką z zespołu i planował z nią wspólną przyszłość. Były szef "Faktów" wraca również do bolesnego momentu, gdy niewiele brakowało, żeby podjął ostateczną decyzję...

"Dno? Aż tak daleko nie byłem. Ale jeżeli ten wywiad ma być całkiem uczciwy, to niewiele brakowało, żebym doszedł do wniosku, że sobie z tym nie poradzę" - wyznał na łamach magazynu.

Spytany o to, czy chciał popełnić samobójstwo, wymownie milczał.

Wygląda na to, że te wszystkie trudne przejścia zahartowały Durczoka i dały mu kopa do działania. Cieszycie się z jego powrotu?

***

Zobacz więcej z życia celebrytów:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Durczok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy