Kamil Durczok oczerniony w materiale TVN?! Stacja ma problemy. Sprawą zajmie się KRRiT!
O śmierci Kamila Durczoka poinformowały chyba wszystkie media w kraju. Dziennikarza w osobliwy sposób postanowiono pożegnać także w wieczornym wydaniu "Faktów" TVN. W końcu przez wiele lat był szefem tego programu. Widzom nie spodobało się jednak to, w jaki sposób "upamiętniono" dawnego kolegę. Nie skupiono się bowiem na zaprezentowaniu jego dokonań, ale zwrócono uwagę głównie na skandale, wpadki i niepowodzenia. Sprawą ma zająć się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Kamil Durczok zmarł kilka dni temu w jednym z katowickich szpitali. Informacja ta była dla wielu ogromnym szokiem, bo mało kto się spodziewał, że dziennikarz tak szybko pożegna się z tym światem.
Bliscy dziennikarza po jego śmierci wyjawili jednak, że jego stan w ostatnich dniach się pogorszył, a lekarze mówili im, że trzeba przygotować się na najgorsze.
Durczok przez lata swojej działalności zawodowej związany był z większością mediów w kraju. Swoją przygodę zaczynał od pracy w TVP, a potem przeszedł do TVN, gdzie był szefem "Faktów". Po wybuchu skandalu, który wywołały publikacje tygodnika "Wprost", podziękowano mu za współpracę. Potem już nigdy nie udało mu się wrócić na szczyt, ale wierni fani byli przy nim do końca.
To właśnie oni głównie kryli oburzenia, gdy obejrzeli wieczorne wydanie "Faktów", w którym pożegnano Kamila w dość osobliwy sposób.
W materiale Jarosława Kostkowskiego przypomniano jego dokonania, ale przepleciono je historiami jego upadku i licznymi skandalami z jego udziałem. W pewnym momencie stwierdzono nawet, że skutki uboczne nadmiernego picia to był jego najmniejszy problem...
"Po latach w tym wywiadzie zdobył się na szczerość. Nałóg miał być demonem, który próbował pokonać. To był spóźniony rachunek. (...) Życiowe zakręty. Po rajdzie samochodem w stanie nietrzeźwym kac był jego najmniejszym problemem" - mogliśmy usłyszeć.
Na koniec dodano, że lokalny serwis internetowy Durczoka nie spotkał się z przychylnością internautów i okazał się klapą, a "ostatni rozdział jego kariery napisał los".
W sieci materiał "Faktów" wywołał ogromne poruszenie, o czym pisaliśmy m.in,. TUTAJ.
Okazuje się, że sprawa ma swój ciąg dalszy. Do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęła skarga dotycząca tego materiału.
"Wpłynęła jedna skarga indywidualna dotycząca „Faktów” TVN z 16 listopada 2021 r. (oczernianie osoby zmarłej – materiał po informacji o śmierci Kamila Durczoka) – wyjaśniła Teresa Brykczyńska, rzecznik prasowy KRRiT, portalowi Wirtualne Media.
Teraz KRRIT musi wystąpić do nadawcy o nagranie. Później jej członkowie ocenią czy doszło do naruszenia przepisów i stwierdzą zasadność zgłoszenia oraz ewentualne zasądzenie kary finansowej.
Zobacz też:
"Top Model": Finalistka show oświadczyła się partnerce!
Brodka zmieszana z błotem za występ na finale "Top Model". "Powinna odpaść"