Reklama
Reklama

Kamil Durczok walczy w sądzie o wielkie odszkodowanie! Rozprawa trwała 10 godzin!

Kamil Durczok (47 l.) już od niemalże roku nie pojawia się w mediach. Wszystko przez wielki skandal, którego był bohaterem. Teraz mężczyzna walczy w sądzie o swoje dobre imię!

Były szef "Faktów" TVN postanowił zawalczyć w sądzie o swoje dobre imię.

Sprawa ma swój początek w lutym 2015 roku.

Wówczas na łamach "Wprost" opublikowano materiał, w którym sugerowano, że dziennikarz dopuszczał się względem podwładnych mobbingu i molestowania seksualnego. Miał też uciec z mieszkania, w którym później znaleziono m.in. ślady narkotyków.

Durczok stracił posadę w stacji, ale nie dał za wygraną i pozwał wydawcę tygodnika.

Odbyło się już kilka rozpraw, a ostatnia z nich miała miejsce we wtorek, 5 stycznia bieżącego roku.

Reklama

Strony rozpoczęły bój o wielką sumę - podobno dziennikarz oczekuje aż siedmiu milionów złotych odszkodowania!

Jak informuje "Super Express", wysłuchanie zainteresowanych trwało aż dziesięć godzin!

"Niejedno już widziałem, ale czegoś takiego jeszcze nie. Dziś przy pogaszonych światłach wychodziliśmy z opustoszałego sądu. Nasz Wysoki Sąd zapatrzył się w nocne obrady Sejmu" - komentował były redaktor naczelny "Wprost", Sylwester Latkowski (50 l.).

Nie chciał jednak zdradzić, co działo się za zamkniętymi drzwiami.

Tabloid sugeruje, że "momentami było gorąco". Miał nawet paść wniosek o zmianę sędziego!

Widać, że obu stronom bardzo zależy na wygraniu sprawy.

Kolejne przesłuchanie już wkrótce. Ma się na nim stawić się ma żona Durczoka, Marianna Dufek-Durczok (48 l.).

Nie ma wątpliwości, że będzie zeznawać na korzyść męża.

Ten liczy, że wszystko pójdzie sprawnie.

"Chciałbym, by ta sprawa skończyła się jak najszybciej" - zwierza się w "SE".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Durczok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy