Kamil Durczok wrócił do żony. Paparazzi przyłapali ich w Sopocie!
Kamil Durczok nie przypomina już smukłego prezentera, którego wszyscy znamy ze szklanego ekranu. Przytył, zapuścił brodę. U jego boku znowu pojawiła się Marianna, z którą rozstał się przed głośną aferą.
47-letni dziennikarz po tym, jak na na początku stycznia stracił pracę i dobre imię, oskarżany przez tygodnik "Wprost" o mobbing i molestowanie seksualne, znalazł schronienie w domu żony w Katowicach.
Przed długie miesiące nie pojawiał się publicznie. Tygodnik "Życie na Gorąco" spotkał ostatnio Kamila w sopockiej marinie w towarzystwie żony. Wygląda więc na to, że para postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę!
Kamil i Marianna Dufek-Durczok nie pojawiali się razem od lat. Ich pobyt nad morzem to spore zaskoczenie. Dziennikarka od początku wydarzeń stała po stronie męża. Była w szpitalu, gdy zasłabł po emocjonującej rozmowie radiowej, broniła w oświadczeniu dla mediów, pisząc, że na jej mężu wykonano publiczny lincz i medialną egzekucję.
Wynajęła także prawników i agencję PR. Tych pierwszych, by domagać się rekordowego odszkodowania (w sumie 9 milionów złotych!), tę drugą, by odbudować wizerunek męża. Bo przecież nadal byli małżeństwem. Formalnie, bo faktycznie prowadzili osobne życie.
To ona, nie koledzy ze stacji telewizyjnej, o których mówił, że stali się jego drugą rodziną, stanęła przy nim, gdy znalazł się w tarapatach.
- Jestem Ślązaczką, a u nas przyjaciołom i rodzinie się pomaga - powiedziała niedawno Marianna Dufek-Durczok w rozmowie z tygodnikiem "Na Żywo". Wzięła na siebie cały ciężar tej sytuacji. Nie po raz pierwszy. Była przy Kamilu także dziesięć lat temu, gdy dziennikarz toczył dramatyczną walkę z chorobą nowotworową, którą udało mu się wygrać.
W Sopocie Kamil i Marianna zachowywali się jak ludzie, którzy świetnie się znają i... lubią! Uśmiechnięci, rozluźnieni, właściwie nawet radośni, bo przecież to Sopot i lato.
Przed nim i żoną batalia o odzyskanie dobrego imienia. Nie będzie to łatwe, bo przecież nie wszyscy wierzą w jego niewinność. Jednak w tej walce Kamil niewątpliwie może liczyć na żonę. To mocne wsparcie. Wsparcie, którego nie da się wycenić za żadne pieniądze.