Kamil Durczok wygrał z tygodnikiem "Wprost"
Jest finał głośnej sprawy, którą Kamil Durczok wytoczył tygodnikowi "Wprost" o ochronę dóbr osobistych. Były szef "Faktów" wygrał proces z wydawcą i dziennikarzami magazynu.
Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał Durczokowi 500 tys. złotych odszkodowania, dodatkowo nakazał tygodnikowi przeprosić za artykuł "Kamil Durczok. Fakty po faktach", opisujący pobyt w mieszkaniu znajomej, w którym znaleziono pornografię i biały proszek.
Proces toczył się od połowy października 2015 roku. Durczok domagał się przeprosin oraz 7 mln złotych odszkodowania.
Wyrok jest nieprawomocny. Michał Lisiecki, wydawca "Wprost", zapowiada apelację, nazywając rozstrzygnięcie "skandalicznym i godzącym w wolność prasy, którą stanowi prawo do informowania społeczeństwa o sprawach ważnych".
"Tłumienie odważnego dziennikarstwa jest z pewnością niekorzystne zarówno dla obywateli, jak i rządzących. Należy przypomnieć, że to dziennikarze przyczyniają się do ujawnienia największych afer" - ocenia Michał M. Lisiecki, wydawca "Wprost".
Kamil Durczok domaga się także przeprosin i 2 mln złotych odszkodowania za publikacje tygodnika dot. molestowania i mobbingu.
***
Zobacz więcej materiałów o celebrytach: