Kamil Grosicki przyznał się do uzależnienia. Stracił fortunę
Kamil Grosicki (29 l.) nie kryje, że cena sukcesu w jego przypadku była bardzo wysoka. Dziesięć lat temu, grając jeszcze w Legii Warszawa, popadł w uzależnienie od hazardu.
Piłkarz marzył o ogromnych pieniądzach. By szybko się wzbogacić, zaczął odwiedzać kasyna, gdzie potrafił spędzić nawet dwie doby. Tak przepuścił prawdziwą fortunę i popadł w ogromne długi. Ratunkiem okazali się rodzice, którzy zdecydowali się sprzedać mieszkanie.
"Większa adrenalina, człowiek chciał mieć duże pieniądze, a niestety tam się nie wygrywa, a wręcz przeciwnie" - opowiada w programie TVN "Uwaga". "Przegrałem bardzo dużo. Rodzice sprzedali mieszkanie, by spłacić moje długi".
Z uzależnienia Kamil leczył się w ośrodku uzależnień. Po prawie roku wrócił do piłki. W 2011 wziął ślub z Dominiką, rok później urodziła się Maja. Bycie ojcem bardzo go zmieniło i nauczyło odpowiedzialności.
"Kamil potrafił wynieść z tego lekcję, spokorniał, wie, co jest dobre. Uważam, że jest wielki" - podsumowuje jego mama Magda Grosicka.
On sam twierdzi, że "odwdzięczył się rodzicom i kupił im dom, a później mieszkanie".
"Dziś jesteśmy na zero" - tłumaczy. Obecnie piłkarz mieszka w Hull we wschodniej Anglii. Jego żona wraz z córką i synem z poprzedniego związku w Szczecinie.
***
Zobacz więcej materiałów: