Reklama
Reklama

Kamil Sipowicz nie zgadza się na film o Korze? "Chce wydać tomik wierszy"

Podobno pojawił się pomysł, by wkrótce rozpocząć prace nad filmem o życiu Kory (†67 l.). Jednak całą akcję miał zablokować Kamil Sipowicz (65 l.), którego zdaniem jest ponoć za wcześnie na tego typu inicjatywę. Ma mieć inny pomysł na uczczenie pamięci żony.

Od śmierci Kory minęły zaledwie dwa miesiące, zatem nic dziwnego, że rany u jej bliskich wciąż się nie zabliźniły. Nadal odczuwają wielki brak Jackowskiej. Mimo że od lat chorowała i rodzina liczyła się z tym, że jej życie może w każdej chwili zgasnąć, trudno pogodzić się z jej odejściem. 

Wielki ból towarzyszy na co dzień mężowi wokalistki. Kamil Sipowicz musi nauczyć się żyć bez ukochanej u boku. A dodatkowo podejmować ważne decyzje dotyczące Kory. 

Jak czytamy w "Fakcie", niedawno zapytano go o opinię na temat nakręcenia filmu o Jackowskiej. "Jedna ze stacji telewizyjnych zainteresowanych takim filmem sugerowała mu, że zdjęcia powinny ruszyć na początku przyszłego roku. Film byłby dzięki temu gotowy na pierwszą rocznicę śmierci Kory" - opowiada informator tabloidu. 

Reklama

Podobno Sipowicz nie zgodził się, aby już rozpocząć prace nad filmem. Jego zdaniem ma być na takie coś za wcześnie. "Oczywiście każdy szanuje jego wolę i nie zacznie działać bez niego" - dodaje źródło gazety. 

Podobno wdowiec po Korze w inny sposób chce uczcić pamięć żony. "Chce wydać tomik wierszy Kory. Będą tam teksty piosenek, które miały się ukazać na jej kolejnej płycie" - mówi informator.

***
Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Sipowicz | Kora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama